Najlepszy mecz Konrada de la Fuente w tym sezonie nadszedł w dobrym momencie. Amerykański skrzydłowy był liderem w meczu Barcy B z Alcoyano i zdobył dwa gole, które zbliżyły drużynę do play-offów.
W Barcelonie trochę zaczęto martwić się o rozwój tego zawodnika. W presezonie grał z pierwszą drużyną i otrzymywał minuty. Potem był powoływany, ale dostał od Koemana niewiele minut.
W tygodniu trenował u Koemana, a w weekend grał z Barcą B. Podczas nieobecności Alexa Collado, Konrad pokazał, że jest w stanie poprowadzić drużynę do zwycięstwa.
Amerykanin pokazał tym samym, że wciąż puka do pierwszej drużyny i jeśli dostanie szanse, to może ją wykorzystać.
W ostatnich kolejkach ligowych będzie mu trudno o minuty, ale być może przebije się do pierwszej drużyny w nowym sezonie.