Piłkarki FC Barcelony pokonały w rewanżowym meczu w półfinale Ligi Mistrzyń PSG 2-1 i awansowały do finału rozgrywek. W pierwszym spotkaniu padł remis 1-1. Duma Katalonii drugi raz w ciągu trzech lat awansowała do finału turnieju. Warto wspomnieć, że paryżanki w poprzedniej rundzie wyeliminowały Olympique Lyon, który triumfował w pięciu ostatnich edycjach rozgrywek.
Katalonki wyszły na prowadzenie już w 8. minucie dzięki Lieke Martens. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy Holenderka trafiła po raz drugi, ale po kilku minutach bramkę kontaktową zdobyła Katoto. Kolejny gol dla Paryżanek oznaczałby ich awans, więc druga połowa była bardzo nerwowa.
Po meczu wypowiedziała się Aitana Bonmatí: “Jestem bardzo szczęśliwa, że dotarłyśmy do kolejnego finału. Myślę, że zasłużyłyśmy ze względu na pracę, którą wykonujemy. Cieszmy się tym wyjątkowym momentem”. Pomocniczka skomentowała też: „Wiedziałyśmy, że będzie ciężko. Bardzo ważne było strzelenie dwóch goli. To prawda, że kolejny raz straciłyśmy gola po rożnym, ale ostatecznie najważniejsze, że potrafiłyśmy to wytrzymać. Jesteśmy zasłużonymi zwyciężczyniami tego pojedynku i jestem dumna z tej drużyny. Jesteśmy przekonane, że ten rok może być nasz, teraz trzeba całkowicie skupić się na przygotowaniu finału”.
Lieke Martens, zdobywczyni dwóch bramek, powiedziała natomiast: „Jesteśmy w finale i to jest najważniejsze. Jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona z powodu dotarcia do finału. Teraz brakuje nam tylko jednego meczu do wygrania Ligi Mistrzyń. To bardzo wyjątkowy dzień dla mnie i bardzo ważny dla drużyny. W tym roku mamy bardzo dobry zespół. Druga połowa nie była łatwa, bo jeśli PSG strzeliłoby gola, nie awansowałybyśmy do finału. Było ciężko” przyznała Martens, która zaznaczyła, że finał w Göteborgu będzie wyjątkowy, bo „mieszkałam tam przez dwa lata” i dodała: „mamy dwa tygodnie, aby się przygotować, damy z siebie wszystko”.
Finał odbędzie się 16 maja w Göteborgu w Szwecji. Rywalem Dumy Katalonii będzie Chelsea, która pokonała dzisiaj Bayern 4-1. W pierwszym spotkaniu górą były Niemki, które zwyciężyły 2-1.