Jeśli w szatni Atlético Madryt jest ktoś, kto dobrze zna Luisa Suáreza, to jest to José María Giménez. W pierwszych tygodniach w nowej drużynie obrońca był jego przewodnikiem. Obaj dobrze znają się z reprezentacji Urugwaju.
Giménez nie uważa, że Suárez trafił do Atleti, żeby zrobić Barcelonie na złość. „Wiedzieliśmy, że czuł się zraniony z powodu tego, jak potoczyła się sytuacja. Nigdy nie mieliśmy wrażenia, że chciał trafić do Atlético w ramach zemsty, żeby odebrać tytuł Barcelonie” wyznał w rozmowie z Tele vivo.
Josema stwierdził, że po przybyciu do nowej drużyny Luis był bardzo skromny. „Zobaczyliśmy bardzo zaangażowanego piłkarza, pracowitego… Tutaj biega się o wiele więcej niż w Barcelonie. Pewnego dnia możecie go o to zapytać i powie wam to. W żadnym momencie nie wyglądał na rozluźnionego piłkarza. Był wielkim kolegą, a to później widać na boisku. To było bardzo ważne. Pozwoliło nam osiągnąć cel, który wyznaczyliśmy sobie na początku sezonu” wyznał.