Lucas Digne grał w FC Barcelonie w latach 2016-2018, ale w stolicy Katalonii nie miał szczęścia i odszedł do Evertonu. Tam idzie mu dobrze i został powołany do reprezentacji Francji na Mistrzostwa Europy. Na zgrupowaniu kadry rozmawiał z L’Équipe m.in. o trenerach, których miał w Barcelonie.
Chwalił Luisa Enrique: „W Barcelonie Luis Enrique był bardzo dobry w tłumaczeniu zawodnikom, czego chce. Spędzaliśmy tylko pięć czy 10 minut nad taktyką. Dokładnie to samo działo się w weekendy. To było niesamowite. Wszyscy byli otwarci na jego słowa, a jego wskazówki były bardzo jasne i precyzyjne. Na treningach wchodził na górę, na rusztowanie, jak na budowie. Obserwował, czy linie były dobre, tłumaczył ruchy, które chciał. Zajęcia były filmowane”.
O Ernesto Valverde powiedział: „Z Ernesto Valverde, którego miałem za trenera przez rok w Barcelonie, było trochę tak, jak Blankiem, nie miałem z nim jakiejś więzi. Nie był wielkim rozmówcą. To nie było w jego naturze. Rozmawiał z Lionelem Messim, który był kapitanem, ale musiał się trochę wysilić. Widać było, że był powściągliwy. Na początku mnie to zaskoczyło”