W zeszłym sezonie Luis Enrique zdobył swoją drugą Ligę Mistrzów jako trener. Dokonał tego z PSG, które po raz pierwszy w historii zostało mistrzem. Cel osiągnięty. W tym sezonie może tylko powtórzyć wynik z poprzedniego, poprawienie go jest niemożliwe, ale ambicja trenera pozostaje nienaruszona, co widać było w meczu z Atalantą.
Asturyjczyk nie jest jednak obojętny na aktualną sytuację Barçy i doskonale zdaje sobie sprawę, że klub wkracza w rok wyborczy, co może pomóc mu w realizacji marzenia o powrocie kiedyś na ławkę trenerską Blaugrany. Luis Enrique wielokrotnie mówił swoim bliskim, że z radością powróciłby na Spotify Camp Nou.
Mimo że czuje się bardzo dobrze w PSG, z którym ma podpisany kontrakt do 2027 roku, jego nazwisko może być jednym z atutów wyborczych pod koniec bieżącego sezonu. Asturyjczyk tęskni za życiem w Barcelonie i chociaż publicznie zapewnił, że wywiązuje się z umów, niektórzy już myślą o skuszeniu trenera na przyszłość. Jego popularność wśród kibiców Blaugrany nadal jest ogromna.