Kilka godzin po triumfie w finale Copa América Leo Messi skomentował wygranie pucharu. „Musiałem wyciągnąć ten cierń dotyczący zdobycia czegoś z reprezentacją. Wiele raz byłem bardzo blisko. Wiedziałem, że w pewnym momencie uda się. Jestem wdzięczny Bogu za danie mi tego momentu, w Brazylii i przeciwko Brazylii. Myślę, że trzymał ten moment dla mnie” przyznał.
„Myślę, że wciąż nie zdajemy sobie sprawy z tego, co naprawdę zrobiliśmy, pomijając bycie mistrzami. Teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi, świętujemy, ale to mecz, który zapisze się w historii, ponieważ wygraliśmy finał z Brazylią w Brazylii” dodał.
„To szaleństwo, czuję niewytłumaczalną radość. Wiele razy kończyłem turniej smutny. Wiedziałem, że kiedyś mi się uda, nie było lepszego momentu. Ta grupa naprawdę na to zasłużyła, to coś imponującego. Jestem bardzo szczęśliwy” powiedział.
Poniżej prezentujemy inne wypowiedzi Argentyńczyka:
Chwalił Scaloniego: To jego zasługa, on to zrobił, stworzył. Myślę, że to już trzy lata, odkąd rozpoczął swój proces. Zawsze się rozwijał, zawsze chciał tego, co najlepsze dla reprezentacji. Potrafił uzbroić spektakularną grupę, zwycięską. Zasługuje na uznanie. Już dawno Argentyna nie była mistrzem Ameryki i dzisiaj osiągnęła to spod jego ręki.
Przeczucie co do Di Maríi: Powiedziałem Fideo, że będzie miał swój rewanż. Miał szczęście strzelić gola i dać nam to zwycięstwo.
Grał z kontuzją?: Nie byłem kontuzjowany. Odczuwałem dyskomfort w okolicy mięśnia dwugłowego. Graliśmy z rzędu kilka ostatnich meczów, nie było czasu na odpoczynek. Ostatecznie na szczęście przezwyciężyliśmy to i wszystko poszło dobrze.
Chwalił obecnych kolegów: Bardzo wierzyłem w tę grupę, która robiła się coraz mocniejsza od zeszłego Copa América, gdzie już było widać wiele dobrych rzeczy. To grupa bardzo dobrych osób, które zawsze idą naprzód. Nigdy na nic nie narzekają. Przez wiele dni byli zamknięci, nie mogli zobaczyć rodzin, ale cel był jasny. Zostało nam to dane. Zostaliśmy mistrzami i radość jest przeogromna.
Wspomniał byłych kolegów: Chciałbym podzielić się tym z kolegami, którzy przeszli przez reprezentację. Wiele razy byliśmy tak blisko i nie udawało nam się. Oni również zasłużyli na przeżycie czegoś takiego, wiem, że są szczęśliwi z naszego powodu, z powodu Argentyny. Chcę się tym z nimi podzielić, ponieważ również wiele zrobili dla tej reprezentacji. To nam przyszło podnieść puchar, ale to praca z wielu lat.
Wcześniejsze smutne wakacje: Wiele razy marzyłem o tym. Dedykuję to mojej rodzinie, mojej żonie, moim synom, moim rodzicom, mojemu rodzeństwu. Oni też wiele razy cierpieli, tak samo jak ja albo bardziej. Zawsze jechaliśmy na wakacje i spędzaliśmy kilka smutnych dni, bez wygrania pucharu. Tym razem będzie inaczej.
Szaleństwo w Argentynie: Widziałem to. Obelisco, Monumento a la Bandera w Rosario, wszędzie. To było coś emocjonalnego. Jestem szczęśliwy, że Argentyna może się cieszyć, że możemy zawieść tam ten puchar, tak bardzo upragniony. Bardzo go pragnęliśmy i zabieramy go tam.
Teraz czas na Mundial: Zawsze, kiedy wygrywasz, trzeba wykorzystać impuls. Jest łatwiej, kiedy towarzyszą temu wyniki. Trzeba wykorzystać impuls i przede wszystkim tę grupę zawodników. Powiedziałem im, że będą przyszłością reprezentacji, i nie myliłem się. Pokazali mi to wygrywając ten puchar. Od jakiegoś czasu pracujemy razem. To grupa niesamowitych chłopaków. Jestem bardzo szczęśliwy będąc częścią tej grupy.