Jordi Alba ma być gotowy na debiut Barcelony w Lidze Mistrzów, mimo że część treningu odbył dzisiaj samodzielnie. W klubie uważają, że problemy gracza nie przeszkodzą mu i będzie on do dyspozycji Koemana w spotkaniu z Bayernem. Pozostali zawodnicy, którzy wrócili ze zgrupowań reprezentacji, w tym Ronald Araujo, który ostatni mecz rozegrał w piątek nad ranem, ćwiczyli dzisiaj normalnie.
Ronald Koeman może już liczyć na wszystkich dostępnych graczy, aby przygotować zespół na wtorkowe starcie z Bayernem Monachium. Jako że Jordi Alba prawdopodobnie będzie mógł zagrać, jedyną niewiadomą jest to, kto pojawi się na prawej obronie. Sergiño Dest pracuje na siłowni, ale prawie niemożliwe jest, aby zdążył wydobrzeć. Badania wykazały, że doznał skręcenia stawu skokowego pierwszego stopnia, więc będzie potrzebował 10-15 dni przerwy. Zawodnik jednak chce wybiec na boisko w poniedziałek, aby sprawdzić, czy będzie w stanie zagrać.
Jako że najbardziej prawdopodobne jest to, że Dest nie zdąży się wyleczyć, Koeman na prawej obronie będzie mógł liczyć na Óscara Minguezę i Sergiego Roberto. Możliwe jednak, że trener przejdzie na ustawienie z trzema defensorami, dzięki czemu obaj wychowankowie będą mogli pojawić się na boisku: Mingueza w obronie, a Sergi Roberto w pomocy.
We wtorek prawdopodobnie nie zagra też Martin Braithwaite, który wciąż trenuje sam z powodu bólu kolana, na który cierpi od meczu z Getafe. Nie znalazł się nawet na ławce w żadnym ze spotkań Duńczyków, więc wydaje się, że uraz jest poważniejszy, niż przekazał klub.
Kontuzję mięśnia płaszczkowatego ma już za sobą Gerard Piqué, który dzisiaj normalnie ćwiczył z grupą, a w poniedziałek otrzyma od lekarzy pozwolenie na grę.
Wydaje się zatem, że tym razem wirus FIFA nie był tak groźny, ponieważ większość reprezentantów wzięła udział w porannej sesji treningowej.