Prezydent Joan Laporta powiedział, że przedłużenie umowy Pedriego do 2026 roku to „historyczny dzień”. Młody zawodnik nigdy nie miał wątpliwości, gdzie chce grać. „Moim marzeniem jest bycie tutaj przez wiele lat, to trudny moment, ale to najlepszy klub na świecie. Podniesie się i osiągnie wielkie rzeczy”, powiedział. Dodał: „Jestem w najlepszym klubie na świecie i każdego roku chcę aspirować do wygrania wszystkiego”.
Pedri przekazał wsparcie przyjaciołom z La Palmy, którzy „są w trudnej sytuacji”. Następnie mówił o kontrakcie: „Dziękuję prezydentowi i klubowi, mam nadzieję na wiele więcej lat”.
Młody zawodnik ponad rok temu grał w Segunda A, a teraz jest nominowany do Złotej Piłki. „Nie wiem, który moment wybrać. Wszystkie sprawiły, że poprawiłem się i rozwinąłem jako piłkarz. Oby pojawiło się wiele nowych marzeń”, skomentował i dodał: „To prawda, że wszystko wydarzyło się bardzo szybko, ale trzy osoby – moja mama, mój tata i mój brat – pomagają mi twardo stąpać po ziemi i dają mi rady. Jestem im bardzo wdzięczny za wszystko”.
Przyznał, że zdobycie Pucharu Króla wiele dla niego znaczyło: „Będąc w Barcelonie możesz marzyć o wygrywaniu pucharów, ten klub jest największy na świecie. Kiedy wygrałem Puchar Króla, czułem ogromną radość, nie umiem tego wyrazić słowami”.
Pedri jest nominowany do nagrody Golden Boy: „To nagroda za pracę przez cały sezon. To, że nominowany jest Gavi, to duma dla Barçy, która ma wiele młodych talentów. Mam nadzieję, że będziemy mogli dokonać wielkich rzeczy”. Jest też na liście nominowanych do Złotej Piłki: „Nie muszę o tym decydować, ale ja dałbym ją Leo za to, jak bardzo mi pomógł, jest najlepszy na świecie”.
Nie ciąży mu klauzula w wysokości miliarda euro: „To obraz tego, że klub na mnie stawia. Bardzo chcę osiągnąć wielkie rzeczy w tym klubie. Bardziej interesuje mnie projekt niż klauzula”. „Odpowiedzialność zostawiam z boku, kiedy wchodzę na boisko. Bardzo chcę wrócić i odwdzięczyć się za okazane mi zaufanie”, dodał.
Pomocnik mówił też o swojej kontuzji. „Nie wyznaczam sobie żadnego terminu na powrót. Trzeba się dobrze wyleczyć, aby wrócić”. Chciał zaznaczyć: „To nie ma nic wspólnego z zeszłym sezonem. To prawda, że rozegrałem wiele meczów, ale kontuzja może się przytrafić w każdym momencie, miałem trochę pecha”.
Kiedy wróci, będzie grał w pomocy z Busquetsem, de Jongiem lub Gavim. „Mamy zawodników o różnych cechach. Bardzo łatwo jest grać z zawodnikami jak Busquets, Frenkie czy Gavi. Mamy spory potencjał do robienia wielkich rzeczy” skomentował. O młodym Andaluzyjczyku powiedział: „Mamy bardzo dobre relacje, w szatni zawsze jesteśmy razem”.
Pedri nie chciał rozmawiać na temat tego, że kiedyś Real odrzucił jego transfer do drużyny Juvenil. “Nie muszę się skupiać na tym, co kiedyś powiedział Real. To nasz odwieczny rywal, tutaj zawsze chcę wygrywać” zakończył.