Renato Sanches, pomocnik Lille, potwierdził, że latem tego roku znajdował się w orbicie zainteresowań Barcelony i był bliski trafienia na Camp Nou. W wywiadzie dla La Voix Du Nord wyjaśnił: „Gdybym nie doznał kontuzji, latem trafiłbym do Barcelony. Barça i Lille miały już wszystko dogadane”.
Prezydent Joan Laporta chciał wzmocnić środek pola silnym zawodnikiem, a Renato pasował do poszukiwanego profilu. Dyrekcja sportowa chciała go pozyskać, a na transfer zgodził się też Ronald Koeman.
W Lille Renato wrócił do formy, dzięki której latem 2016 roku przeszedł do Bayernu Monachium. W Niemczech jednak nie odniósł sukcesu. Zapytany o to, Sanches stwierdził: „Kiedy odszedłem do Bayernu w 2016 roku, nie byłem gotowy na granie w takim klubie, teraz czuję się przygotowany”.
Mimo że zawodnik jest już gotowy na przejście do kolejnej wielkiej drużyny, przybycie Xaviego do Barçy może uniemożliwić jego transfer na Camp Nou. Nowy trener uważa, że nie potrzebuje kolejnych pomocników, a jego priorytetem jest wzmocnienie innych pozycji. Portugalczyk może zatem trafić do Premier League, gdzie interesują się nim Arsenal i Wolverhampton.