FC Barcelona i inne wielkie kluby Europy jak Manchester United czy Real Madryt obserwują negocjacje pomiędzy reprezentantami Kingsleya Comana i dyrekcją sportową Bayernu Monachium. Niemcy chcą przedłużyć kontrakt z graczem, który wygasa w 2023 roku. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, Bayern może zdecydować się sprzedać napastnika w przystępnej cenie w lipcu 2022 roku, aby nie odszedł on za darmo rok później. Problemem jest jednak wysoka pensja gracza, o którą strony toczą bój.
Ostatnio pojawiały się sprzeczne informacje dotyczące Comana. Bild podawał, że Hasan Salihamidzić i Marco Neppe negocjowali z ojcem gracza, Christianem. Do tej pory wydawało się, że rozmowy utknęły w martwym punkcie. Zawodnik i jego agenci żądali około 20 milionów euro na rok, ale Bayern maksymalnie mógł zaoferować 15 milionów. Gracz rozważał zmianę drużyny, jednak teraz miał nastąpić punkt zwrotny i Niemcy postanowili spełnić oczekiwania Comana i przedłużyć z nim umowę.
Sky News zaznaczyło jednak, że Bayern nie podwyższy swojej oferty o pięć czy sześć milionów euro i nie wyklucza, że w lipcu zawodnik opuści zespół.
“Chciałbym zakończyć sezon i pokazać mój najlepszy poziom. Zobaczymy, co się wydarzy w przyszłości. Rozmawialiśmy z klubem, zobaczymy, czy będą jakieś nowości. Zawsze chciałem grać w wielkim klubie, a Bayern jest jednym z największych”, powiedział Coman przed meczem Bayernu z Barçą, który ostatecznie został rozegrany za zamkniętymi drzwiami. Napastnik podoba się Xaviemu, który w pierwszych tygodniach pokazał, że będzie stawiał na otwarcie grających skrzydłowych, a taki właśnie jest Francuz.