Przyszłość Erlinga Haalanda może rozstrzygnąć się dla Barcelony zbyt wcześnie. Duma Katalonii bardzo chciałaby pozyskać Norwega, ale jasne jest, że finansowo Barca nie może konkurować z Realem Madryt czy Manchesterem City.
Dla Barcelony korzystne byłoby, gdyby Erling Haaland poczekał rok w Dortmundzie i trafił na Camp Nou w 2023 roku, ale jest to nieprawdopodobne. Klub wie, że Norweg chce opuścić BVB już tego lata.
Operacja pozyskania Haalanda byłaby bardzo kosztowna. Całkowita kwota może wynieść nawet 200 mln euro.
Joan Laporta powiedział ostatnio, że Barcelona nie będzie przeprowadzała żadnych operacji, które mogą zagrozić ekonomii klubu.
Haaland analizuje trzy propozycje i w kwietniu ma zdecydować ostatecznie o swojej przyszłości.