Xavi Hernández pojawił się na konferencji prasowej poprzedzającej jutrzejszy mecz z Celtą na Camp Nou.
Czego się Pan spodziewa w meczu z Celtą?
To dla nas dobra próba. Awansowaliśmy już do Ligi Mistrzów, ten cel został już osiągnięty. Teraz walczymy o drugie miejsce. Celta to bardzo dobra drużyna, z bardzo konkretnym stylem, z ofensywną duszą. Osiągnęli już swój cel, więc przyjadą bez presji. Musimy poprawić grę, nie tracić tylu piłek… Jutro trzeba polepszyć odczucia i grę.
Co Pan miał namyśli, mówiąc o schludności w grze zawodników?
Dla mnie schludność to przeprowadzanie więcej dobrych akcji niż złych, a to oznacza mało straconych piłek. To bardzo wpływa na grę. Jeśli tracimy piłkę, dajemy rywalowi szansę na przeprowadzenie kontrataku. A nam odbiera to pewność siebie. Strata piłki musi nas boleć. Dlatego proszę o schludność. Dobrze naciskamy, ale trzeba grać lepiej. Trzeba się poprawić, jeśli chodzi o niepotrzebne straty.
Martwi Pana brak zmiennika dla Busquetsa?
W drużynie nie ma gracza o takim samym profilu co Busquets. Musimy znaleźć tę równowagę, kiedy go nie ma. Busquets nie będzie wieczny, wszyscy przez to przechodziliśmy. Trzeba o tym pamiętać przy planowaniu. Dlatego mówię, że Barça musi mieć podwojone pozycje.
Barça potrzebuje napastnika z topu?
Ważne jest, aby każdego roku się wzmacniać, zwłaszcza jeśli przegrywasz. Ten rok nie jest pozytywny i musimy się wzmocnić. Wszyscy, którzy przyjdą, będą mile widziani. Kilku graczy musi też odejść. Sytuacja nie jest łatwa, jest jedną z najtrudniejszych w historii klubu. Ale musimy się wzmocnić. To oczywiste, wszyscy to widzą.
Jak Pan spędzi lato, jeśli chodzi o planowanie?
Tutaj nie ma problemów. Jest dobrze. Jestem zachwycony prezydentem, dyrekcją sportową. Jesteśmy ekipą, wszystko jest uzgadniane, szanują moje zdanie, chodzi o bycie drużyną. Nawet jeśli mnie tu nie będzie, będę o wszystkim informowany. Trzeba pracować, wzmocnić się, spróbować się poprawić, żebyśmy byli konkurencyjni. Rozgrywki się jeszcze nie skończyły, walczymy o drugie miejsce, żeby uratować sezon, który mógł być gorszy.
Boi się Pan planowania ze względu na sytuację finansową?
Przeprowadziliśmy diagnozę piłkarską. Później jest też kwestia finansowa. Wiemy, czego chcemy na nowy sezon i spróbujemy zrobić wszystko, co będzie możliwe.
Co chciałby Pan zobaczyć w tych trzech meczach?
Chcemy być drudzy, żeby zakwalifikować się do Superpucharu. Być może zagramy z mniejszym napięciem, ale nie oznacza to, że się zrelaksujemy. W tych trzech meczach musimy naciskać na model gry.
Jaką rolę będzie miał Ansu?
Ansu ma się dobrze. Po długiej kontuzji trzeba być ostrożnym, ale widzę, że jest zadowolony, szczęśliwy. Ponadto zdobył bramkę, robi różnicę, jestem z niego zadowolony. Zostały trzy mecze. Ansu jest w pełni gotów, ale mamy plan, aby nie obciążać go tak bardzo. Nie jest potrzebne, żeby grał 90 minut. Plan jest jasny.
Ansu odbył też pracę z psychologiem?
Nie pracujemy tylko na poziomie piłkarskim, ale też fizycznym, żywieniowym, psychicznym.
Jest Pan zawiedziony tym, że Haaland przechodzi do City?
Nie ma jeszcze oficjalnej informacji. Jak się pojawi, zapytaj mnie ponownie. Czy odrzucam jego transfer? Jest bardzo trudno, nie będę kłamał.
Mówi Pan o diagnozie piłkarskiej, finansowej… Macie zamknięty plan, jeśli chodzi o odejścia?
To dla nas dosyć jasne. Trudno jest zmienić naszą opinię. W rozmowach z zawodnikami wyrażam się jasno co do ich sytuacji. Później zobaczymy, co możemy zrobić, bo wpływ ma sytuacja finansowa. Jeśli nie masz pieniędzy, musisz działać w inny sposób. To oczywiste, jesteśmy uzależnieni od pieniędzy.
Jaką wiadomość wysłałby Pan tym, którzy uważają, że drużyna się nie poprawiła?
Nie chodzi o to, żebym to ja tryumfował, tylko żeby Barça się odbudowała. Wiele razy porównuje się liczby. Koeman wykonał wielką robotę, my też próbujemy to zrobić. Wiem, gdzie jestem, znoszę krytykę. Ale myślę, że bardzo się poprawiliśmy. W tabeli również. To nie jest krytyka Koemana. Kiedy mówię, że w listopadzie było źle, to nie jest to krytyka Koemana, chodzi o to, że Barça taka była. Od mojego pierwszego meczu z Espanyolem drużyna się poprawiła. Bardzo. To ewidentne.
Poleciłby Pan Riquiemu odejście?
Mówimy o zawodnikach, którzy w tych trzech meczach będą ważni. Jest zbyt wcześnie.
Spotkał się Pan z Haalandem w Monachium, uważa Pan, że wybierze on pieniądze kosztem projektu?
Nie powiedziałbym tego. Nasz projekt nie jest jedynym dobrym. City świetnie sobie radzi. Jeśli wydarzy się to, o czym mówisz, to będzie to z powodu finansów. Monachium? Byłem tam wiele razy.
Jak Pan widzi sytuację Dembélé?
Klub zna moje zdanie. Chciałbym, żeby został. Pomaga nam i, jeśli zostanie i przedłuży umowę, dalej będzie nam pomagał. Już to robił w tym sezonie.
Ambitna wiadomość skierowana jest na zewnątrz, do kibiców, czy też do wewnątrz, do klubu?
Trzeba wierzyć. Zawodnicy wierzą i rozegrali wyśmienite mecze. Musimy być bardziej konsekwentni, konkurencyjni. Postaramy się tacy być. Ten klub nie może sobie pozwolić na lata bez pucharów. Musimy się poprawić.
Aubameyang strzelił jednego gola w ostatnich sześciu meczach.
Napastnicy mają serie. Jego liczby są bardzo dobre. Stwarza okazje i dużo nam daje.
Co Pan sądzie o Frenkiem?
Frenkie potrzebuje wolności, nalegamy, żeby atakował, strzelał. Jest na bardzo dobrym poziomie. Myślę, że wykonał krok naprzód, odkąd jesteśmy tutaj. Według naszych analiz robi wiele dobrych rzeczy. Frenkie bardziej schodzi, a Gavi bardziej trzyma się pozycji. Frenkie nie gra na tak zdefiniowanej pozycji jak inni, ale sporo nam daje.