Po 22 latach Xavi Hernádez wrócił do Sydney, gdzie na Igrzyskach Olimpijskich zdobył srebrny medal. W środę Barcelona rozegra towarzyszki mecz przeciwko najlepszym graczom australijskiej ligi, których trenerem będzie Dwight Yorke, były napastnik Manchasteru United, z którym w 1999 roku na Camp Nou zdobył Ligę Mistrzów. Spotkanie, za które Barcelona otrzyma pięć mln euro, odbędzie się na Accor Stadium w Sydney, gdzie na trybunach może zasiąść 83 500 widzów.
Po długim locie Xavi pojawił się na spotkaniu z mediami, gdzie reprezentował Barcelonę razem z Rafą Yuste. „To wielkie wydarzenie, to pierwszy raz, kiedy Barça jest tutaj, w Australii. To zaszczyt i przywilej. Sydney to wielkie miasto, mam dobre wspomnienia z czasów, kiedy wygrałem tutaj srebrny medal Igrzysk Olimpijskich”, powiedział trener i dodał: „Postaramy się pokazać naszą najlepszą wersję, żeby kibice cieszyli się meczem”.
Xaviemu towarzyszli też Marc-André ter Stegen i Dani Alves. „To wyjątkowe doświadczenie. Prawie wszyscy jesteśmy tutaj pierwszy raz, chcemy rozegrać ten mecz i wygrać go. Odwiedzenie tego kraju dla wszystkich jest czymś wyjątkowym”, skomentował bramkarz.
Alves, który w przypadku braku przedłużenia umowy z Barçą rozegra w Australii ostatni mecz w barwach Dumy Katalonii, dodał: „Pierwsza wizyta w nowym miejscu zawsze jest wyjątkowa. To kraj z historią, bardzo się cieszymy, że jesteśmy tutaj i reprezentujemy klub. Postaramy się, żeby kibice, którzy przyjdą nas obejrzeć, dobrze się bawili, o to właśnie chodzi w meczu. To spotkanie towarzyskie i mam nadzieję, że to będzie dobry mecz dla widzów”.