Gerard Piqué na dzień dzisiejszy nie planuje zakończenia kariery. Chce wypełnić kontrakt, który wygasa w 2024 roku. Jakiś czas temu poinformował o tym dyrekcję sportową. Barcelona nie była pewna decyzji obrońcy z powodu jego problemów zdrowotnych, przez które nie mógł dokończyć sezonu. Teraz w biurach na Camp Nou myślą o obniżeniu pensji graczy. Brano pod uwagę, że nie będzie ona dotyczyć Piqué, ponieważ może on zawiesić buty na kołku. Tak się jednak nie stanie.
Piqué jest przekonany, że problemy zdrowotne ma już za sobą. Obrońca wiele razy mówił, że jeśli nie będzie się czuł na siłach, poinformuje o tym klub i opuści zespół. Ten moment jednak jeszcze nie nastąpił, Piqué jest bardzo zmotywowany i chce być częścią kadry na sezon 2022/2023.
Kontrakt Piqué wygasa w 2024 roku. Przedłużył go w 2020. Kiedy Joan Laporta został wybrany na prezydenta, obrońca podpisał nową umowę z niższym wynagrodzeniem, co ułatwiło rejestrację Memphisa Depaya i Kuna Agüero. Z powodu trudnej sytuacji finansowej klubu Piqué zgodził się obniżyć pensję o 50%. Premia za lojalność została jednak zachowana. “Jeśli zobaczę, że nie jestem już tak ważny lub że nie gram na odpowiednim poziomie, nie będę miał problemu, żeby odejść wcześniej”, przyznał obrońca, który póki co nie zamierza porzucić gry w piłkę.