Barcelona przekazała już niektórym zawodnikom, że nie ma dla nich miejsca w nowym projekcie sportowym i że powinni sobie poszukać nowej drużyny. Klub nawet pomaga im w poszukiwaniach opcji, która będzie korzystna dla wszystkich stron. Większość graczy zaakceptowała odejście, mimo że początkowo niektórzy, np. Pjanić i Lenglet, bardzo się opierali. Najbardziej skomplikowała się sytuacja Braithwaite’a, który nie chce odchodzić. Barcelona jednak poinformowała jego otoczenie, że podejmie surowe środki, jeśli w najbliższych tygodniach zawodnik będzie miał takie samo nastawienie.
Braithwaite publicznie przyznał, że chce zostać i że jest przekonany, że dzięki pracy zdobędzie minuty. Decyzja jednak już zapadła i dyrekcja sportowa i sztab szkoleniowy nie wycofają się z niej. Ponadto Barça otrzymała już ofertę wypożyczenia z Celty i Valencia, a pozyskanie gracza w ramach różnych operacji, które chce przeprowadzić Barça, rozważa też kilka klubów Premier League.
Duńczyk nie chce stracić ani euro z pensji, ale niektóre propozycje są w stanie rozwiązać tę kwestię, a w razie potrzeby Barcelona może pomóc finansowo. Po transferze Lewandowskiego wszystkie pozycje w ataku będą dobrze obsadzone i podwojone, więc dla Braithwaite’a nie będzie miejsca.
Barcelona jest zdenerwowana postawą zawodnika, ponieważ Duńczyk był transferem przeprowadzonym z powodu poważnej kontuzji jednego z napastników. Braithwaite przybył na Camp Nou wiedząc, że może szybko je opuścić, jeśli Barça nie będzie na niego liczyć. Klub jednak postanowił go zatrzymać z powodu niemożliwości zakontraktowania latem zeszłego roku największych gwiazd. Dzisiaj jednak Barcelona nie tylko na niego nie liczy, ale też musi zmniejszyć wydatki na pensje i chce zaoszczędzić na jego wynagrodzeniu.