Xavi Hernández i dyrekcja sportowa pracują nad projektem pierwszej drużyny, w którym każda pozycja będzie podwojona, aby w zespole była większa rywalizacja. Na prawej obronie klub chce postawić na Azpilicuetę, oczywiście jeśli uda się go sprowadzić, ale nie wiadomo, co z drugim zawodnikiem. Szanse ma Sergiño Dest, a trzeba też pamiętać o Sergim Roberto, który wczoraj przedłużył kontrakt.
Wybrańcem Barçy jest Azpilicueta. Klub już od jakiegoś czasu rozmawia z zawodnikiem i osiągnął z nim porozumienie w oczekiwaniu na zielone światło od Chelsea. W Anglii zapewniają jednak, że odejście pomocnika ze Stamford Bridge komplikuje się i londyńczycy spróbują go zatrzymać. Kontrakt Azpilicuety wygasa latem, ale jest w nim zawarty zapis, zgodnie z którym umowa zostanie automatycznie przedłużona, jeśli zawodnik rozegra przynajmniej 30 spotkań. Hiszpan miał słowo Chelsea, że klub pozwoli mu odejść, jeśli zgłosi się do niego zespół z La Ligi. Teraz jednak The Blues chcą go zatrzymać.
Drugim prawym obrońcą byłby Sergiño Dest. Klub uważa, że może on być przydatny, ale jego pozostanie uzależnione jest od tego, co się wydarzy na rynku. Amerykanin, który póki co widnieje na zdjęciach promujących tournée po Stanach Zjednoczonych, może zostać włączony w jakąś operację. Nic jeszcze nie jest pewne.
Jest też Sergi Roberto. Może on występować na prawej obronie oraz w pomocy. Xavi jest zadowolony z jego pozostania i rozważa jego grą na prawej stronie defensywy.
Jeśli chodzi o Daniego Alvesa, Mundo Deportivo podaje, że Barcelona miała skreślić Brazylijczyka. Zawodnik nie miałby zbyt wielu szans na grę, przez co trudniej by mu było wywalczyć wyjazd na Mundial w Katarze.