Tournée po Stanach Zjednoczonych zdążyło nas już przyzwyczaić do tego, że spotkania rozgrywane są o niecodziennych dla naszej strefy czasowej porach. Nie inaczej będzie z Klasykiem, który o 05:00 w niedzielę rozpocznie się w Las Vegas. Mecz z największym rywalem, nawet w ramach sparingu, jest jednak wystarczającym powodem, aby wstać z wcześniej z łóżka, tym bardziej, że zadebiutować w FC Barcelonie powinien jutro Robert Lewandowski.
Obie drużyny znajdują się w podobnej fazie przygotowań do nowego sezonu, choć dla Realu będzie to dopiero pierwszy sparing, gdyż gracze Ancelottiego dopiero w tym tygodniu przylecieli do USA. Początkowo, mówiono o tym, że w Klasyku nie zagra Karim Benzema, jednak madryckie gazety przewidują obecność Francuza w składzie. Przeciwko FC Barcelonie pierwszy raz w barwach Realu będą mogli zagrać Aurélien Tchouaméni i Antonio Rüdiger.
Dla podopiecznych Xaviego będzie to już trzeci mecz towarzyski. Do tej pory Barca zremisowała z UE Olotem i rozgromiła Inter Miami. Gazety przewidują, że trener Dumy Katalonii postawi na bardzo silną jedenastkę, podobną do tej, która wybiegła na spotkanie w Miami. Jordi Alba ma zastąpić Alejandro Balde, a zamiast Nico zagra prawdopodobnie Sergio Busquets. Na debiut Lewego prawdopodobnie będziemy musieli poczekać do drugiej połowy.
Oczywiste jest to, że wyniki sparingów nie mają praktycznie żadnego znaczenia, bo celem tych spotkań jest przygotowanie do nowego sezonu i zarabianie pieniędzy. Nie mielibyśmy jednak nic przeciwko, gdyby Barca Xaviego powtórzyła wynik z Santiago Bernabeu i wygrała jutro z odwiecznym rywalem.
FC Barcelona – Real Madryt
24.07.2022, godz. 05:00