Barcelona pokazała moc w meczu z Sevillą na Sánchez Pizjuán (0-3). W spotkaniu błyszczał zwłaszcza jeden zawodnik. Pablo Páez, znany jako Gavi, wyróżniał się intensywnością, zagrał dobrze od początku do końca spotkania i zasłużył na statuetkę MVP.
Dane Opta potwierdzają wielki mecz w wykonaniu Andaluzyjczyka. Spotkanie odbyło się niecałe 40 km od jego rodzinnej miejscowości Los Palacios, co być może dodatkowo go zmotywowało. Gavi był trzecim zawodnikiem Barçy z największą liczbą interwencji (61), więcej mieli tylko Araujo (72) i Koundé (64). Pomocnik wykonał też 40 celnych podań na 44 próby, co daje najwyższą skuteczność w drużynie, 90,9%. Miał też najwięcej podań w ostatniej tercji boiska (19).
Gavi zanotował również 7 odbiorów, więcej miał tylko Busquets (9), popełnił najwięcej fauli (5), ale też najwięcej razy był faulowany (5).
Gavi pokazał Xaviemu, że zasługuje na miejsce w pierwszej drużynie. Wciąż występuje z „30” na plecach w oczekiwaniu na przedłużenie kontraktu, ale czeka na niego „6”, którą kiedyś nosił trener.