Pablo Torre zadebiutował wczoraj w pierwszej drużynie w meczu z Viktorią Pilzno w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pomocnik nie był w stanie ukryć radości z pierwszych minut w zespole Xaviego w oficjalnym spotkaniu.
„Jestem bardzo szczęśliwy, to jeden z najszczęśliwszych dni mojego życia. Kiedy strzelali kolejne gole, pomyślałem, że mogę otrzymać kilka minut. Ostatecznie chodzi o codzienną pracę. Trzeba iść naprzód i wykorzystywać minuty, które da mi trener”, powiedział Pablo Torre, który wyjawił, o co poprosił go Xavi: „Żebym się tym cieszył, grał szybko. W końcu takie dni nie zdarzają się często”.
„Nie da się tego opisać. Nie wiem, ile było osób, z 70 tysięcy… To daje ci dodatkową motywację. Wsparcie jest dla nas bardzo ważne, to długi i trudny sezon, z kibicami na pewno będziemy w stanie dokonać wielkich rzeczy. Kadra jest wielka, to jedna z najlepszych na świecie, żeby nie powiedzieć, że najlepsza. Trzeba wykorzystywać minuty i doceniać je. Muszę podziękować trenerowi za zaufanie, które mi daje, bo nie jest łatwo tak młodemu chłopakowi przejść do Barçy”, dodał.
Bohaterem wczorajszego meczu był też Ferran Torres, który wszedł na boisko w drugiej połowie, ale zdążył asystować Lewandowskiemu przy jego trzeciej bramce i sam wpisał się na listę strzelców. Po meczu napastnik rozmawiał z mediami.
„Drużyna dobrze pracowała, punkty są ważne. Trzeba wykorzystywać szanse, które daje trener, bo nigdy nie wiesz, kiedy będzie następna. Konkurencja sprawia, że jesteś lepszym zawodnikiem i zawsze jesteś czujny. Myślę, że to coś pozytywnego”, powiedział Ferran.