Nie jest żadnym sekretem, że Barcelona przygląda się Mikelowi Artecie. Po trochę ponad dwóch sezonach udało mu się odbudować Arsenal, który aktualnie jest liderem Premier League.
Pozbył się niektórych zawodników (np. Aubameyanga), a innym pomógł wrócić do formy (np. Xhace). Dwa sezony z rzędu zespół notował słabe wyniki (13. i 14. miejsce w Premier League), ale właściciele klubu wytrzymali sytuację. I to było kluczem do sukcesu trenera, którego obserwuje Barcelona. Ma ważny kontrakt do 2025 roku, lecz amerykańscy właściciele już naciskają, aby go przedłużył. Awansowali Edu na menedżera sportowego, a jest on wielkim fanem Artety.
Arteta wie, że jest też obserwowany przez Manchester City, gdzie zaczynał jako asystent Guardioli. Dlatego też nie chce się spieszyć i ze spokojem patrzy w przyszłość. W zależności od tego, co wydarzy się na ławce Dumy Katalonii, lato 2025 może być bardzo interesujące, a Mikel Arteta może być jednym z jego bohaterów.