W wieku 22 lat Julián Álvarez jest jedną z sensacji Mundialu w Katarze. Młody napastnik jest jednym z kluczowych graczy Argentyny. Do tej pory zanotował na turnieju cztery bramki, o jedną mniej niż Messi i Mbappé, którzy są liderami rankingu najlepszych strzelców.
Álvarez od stycznia jest graczem Manchesteru City, ale dołączył do drużyny latem. Napastnik mógł jednak trafić do Barcelony. Josep Maria Minguella przyznał w programie Onze w Esport3, że zaoferował gracza Dumie Katalonii. Pokazał nawet rozmowę na WhatsAppie z Mateu Alemanym. Klauzula wykupu Argentyńczyka wynosiła 20 mln euro, a priorytetem gracza była Barça. Minguella wyznał też, że zawodnikiem interesowały się dwie drużyny z Włoch i dwie z Francji. Wyjawił, że nie widział ze strony Barcelony skłonności do pozyskania napastnika. Duma Katalonii ostatecznie pozyskała wtedy Ferrana Torresa z Manchesteru City za 55 mln euro i 10 mln zmiennych.