Przedłużenie umowy z Iñakim Peñą utknęło w martwym punkcie. Kontrakt bramkarza wygasa w czerwcu i wydawało się, że pozostanie on w Barcelonie, ale wszystko zostało wstrzymane, kiedy nie zagrał on w ćwierćfinale Pucharu Króla z Realem Sociedad. Wychowanek chce regularnie pojawiać się na boisku i przekazał swoim agentom, aby wysłuchali ofert innych klubów.
Barcelona rozumie 24-latka. Chce w tym tygodniu usiąść z nim do rozmów na temat jego sytuacji i spróbować przekonać go do pozostania w klubie na przynajmniej jeszcze jeden rok. Sytuacja finansowa Dumy Katalonii nie jest najlepsza i szukanie na rynku innego bramkarza dającego gwarancję może utrudnić wzmocnienie innych pozycji.
Peña ma na stole kilka opcji. Dzięki udanemu pobytowi w Galatasaray zainteresowało się nim kilka tureckich klubów, np. Fenerbahce. W Hiszpanii też znajdzie się na niego kilku chętnych.
Jeśli chodzi o Arnau Tenasa, który jest kapitanem rezerw i trzecim bramkarzem pierwszej drużyny, jego umowa również wygasa w czerwcu. Klub jednak ma opcję przedłużenia jej o dwa lata i zamierza z niej skorzystać.
Jeśli Peña odejdzie, Tenas mógłby go zastąpić. Najpierw trzeba jednak zobaczyć, jaka będzie sytuacja Barcelony na rynku i oczywiście klub musi porozmawiać z bramkarzem rezerw na temat jego przyszłości. Nie wyklucza się wypożyczenia, ale Arnau jest zachwycony grą w Barcelonie.