Raphinha ma rozważać opuszczenie Barcelony po tym sezonie. Decyzja ma wynikać z kwestii sportowych, ponieważ nikt nie naciskał na Brazylijczyka, aby zaakceptował którąkolwiek z ofert, które otrzymał z Premier League.
Napastnik zastanawia się nad odejściem, ponieważ obawia się, że w przyszłym sezonie otrzyma o wiele mniej minut niż teraz. Jego rola zmaleje na rzecz Dembélé, który jest ulubieńcem Xaviego i który gra na jego pozycji. Rozpocząłby sezon jako zmiennik. Ewentualne pojawienie się Messiego oznaczałoby mniejszą liczbę minut w ważnych spotkaniach dla innych napastników, nawet jeśli nie grają na tej samej pozycji.
Od sierpnia Barcelona może mieć nowe ofensywne tridente: Dembélé, Messiego i Lewandowskiego. Ofiarą będzie Raphinha, który występował w pierwszym składzie, odkąd Ousmane doznał kontuzji na Montilivi.
W swoim pierwszym sezonie na Camp Nou Raphinha ma dobre liczby. Do tej pory we wszystkich rozgrywkach zaliczył 10 bramek i 11 asyst. Sztab szkoleniowy bardzo docenia rozwój Brazylijczyka w ostatnich miesiącach.
Raphinha jednak nie ma bezdyskusyjnego miejsca w pierwszym składzie Dumy Katalonii, co może mieć wpływ na jego grę w reprezentacji. W Brazylii w lipcu rozpocznie się nowy cykl, a wiele wskazuje na to, że nowym selekcjonerem zostanie Carlo Ancelotti, jeśli potwierdzi się jego odejście z Realu.
W Katarze Raphinha miał miejsce w pierwszym składzie u Tite, ale nie zaprezentował swojej najlepszej wersji. W marcu otrzymał cios, ponieważ nie został powołany przez Ramona Menezesa na towarzyski mecz z Maroko.
W sierpniu startują eliminacje do Mundialu 2026, a za rok odbędzie się Copa América. Raphinha chce powalczyć o miejsce na pozycja prawego napastnika. Jego rywalem będzie Antony (Manchester United) i Rodrygo (Real Madryt).
Gra w Barcelonie była marzeniem Raphinhii. Udało się je spełnić, a rodzina Brazylijczyka jest szczęśliwa w Katalonii. Wczoraj zawodnik został ojcem i zamysł był taki, żeby zostać w Barcelonie na wiele lat, dłużej niż wynosi jego aktualny kontrakt. Raphinha chciał przedłużyć umowę, ale aktualnie nie wyklucza żadnej możliwości. Najważniejsza będzie kwestia sportowa.
Raphinha jeszcze nie podjął decyzji, do którego klubu odejdzie. Jego agent, Deco, ma trzy oferty: z Chelsea, która rok temu osiągnęła już porozumienie ws. jego transferu z Leeds United; Arsenalu, który od wielu miesięcy naciska na przedstawiciela gracza; i Newcastle, które jako ostatnie zainteresowało się Brazylijczykiem.
Wszystkie trzy zespoły oferują zawodnikowi większą pensję. Aktualnie w Barcelonie pobiera on 12 mln euro brutto. Niezależnie od tego, jaki będzie jego kierunek, Barcelona rozważy odejście Raphinhii tylko wtedy, gdy otrzyma za niego 70-80 mln euro.