Postać Ansu Fatiego ma kluczowe znaczenie w operacji sprowadzenia Rúbena Nevesa do FC Barcelony. Wychowanek jest pierwszym zawodnikiem, którego Jorge Mendes, przedstawiciel obu graczy, zaproponował w celu rozpoczęcia negocjacji pomiędzy Dumą Katalonii a Wolverhampton.
Wymiana dojdzie do skutku tylko jeśli wszystkie strony się na nią zgodzą, co aktualnie wydaje się trudne do osiągnięcia.
Ansu pragnie zostać w Barcelonie i nie chce porzucić marzenia o triumfie w klubie swojego życia. Jeśli naciski ze strony Dumy Katalonii „zmuszą” gracza do odejścia, to opcja przejścia do Wolverhampton nie przekonuje Fatiego.
Ten kierunek za bardzo go nie motywuje w celu rozpędzenia kariery. Dla zespołu Julena Lopeteguiego to skomplikowany rok, a w przyszłym sezonie Wilki nie będą grać w europejskich rozgrywkach.
Jeśli Ansu nie zgodzi się na transfer, Mendes będzie musiał wybadać inne wymiany. W operację mogą zostać włączeni gracze jak Sergiño Dest, Nico czy Abde. Wolverhampton zażąda za Nevesa ok. 50 mln euro, a Barcelona nie może pozwolić sobie na taki wydatek. Trzeba też wspomnieć, że portugalski pomocnik budzi wątpliwości w dyrekcji sportowej.