Barca jest o krok od przypieczętowania tytułu i w zasadzie wynik najbliższego meczu nie ma większego znaczenia, ale... nie, nie, tu nie ma miejsca na miłosierdzie, to nie ta bajka. Dobrze pamiętamy Tamudazo, Pau Torresa, transparent "Shakira jest wszystkich" i tym podobne. Blaugrana jedzie dziś na przedmieścia miasta Gaudiego przypieczętować tytuł mistrzowski i pomóc zepchnąć Espanyol w piekło Segunda Division. Bardzo ciekawe derby dziś o 21:00.
Już witali się z gąską kibice "Papużek" w lutym ubiegłego roku, ale wtedy pojawił się on - niszczyciel dobrej zabawy, Luuk de Jong, i w 96 minucie pozbawił gospodarzy trzech punktów firmową główką. Tym samym w La Liga Espanyol nie wygrał u siebie z Barceloną od 2007 roku. Jeśli nie zrobi tego dziś to następna szansa może być dopiero w sezonie 24/25 - trzy punkty straty do bezpiecznego miejsca na cztery kolejki przed końcem to co najmniej poważne zagrożenie degradacją. Espanyol, Getafe, Valencia - nie ma takiej siły by przynajmniej jedna z tych drużyn nie opuściła Primera Division w czerwcu.
Po wczorajszej wygranej Realu Madryt jest już jasne, że tylko trzy punkty dadzą Barcelonie mistrzostwo już dziś. Każdy inny rezultat odłoży fetę co najmniej do przyszłej soboty i meczu z Realem Sociedad. Xavi zabiera więc całą drużynę by ewentualnie świętować na stadionie lokalnego rywala. Warto zresztą wspomnieć, że żaden piłkarz nie jest zawieszony, nikt również nie jest kontuzjowany. W niedzielny wieczór zagra zatem najsilniejsza jedenastka. W bramce oczywiście Ter Stegen, który w 33. meczach puścił tylko 11 bramek! Przed nim Kounde, Araujo, Christensen oraz Balde. W drugiej linii de Jong, Busquets oraz Pedri. Wreszcie w ataku Raphinha, Lewandowski oraz fałszywy lewoskrzydłowy Gavi. Dembele czy Ansu Fati zapewne pojawią się na boisku w drugiej połowie. W drużynie trenera Luisa Garcii (to wychowanek Realu, nie mylić z byłym piłkarzem Barcelony i Liverpoolu) znajdziemy m.in. Denisa Suareza oraz Martina Braithwaite'a.
Wszystko jest już gotowe na świętowanie mistrzostwa. Szampany mogą się chłodzić, najwyżej poczekają tydzień. Nic już nie odbierze Barcelonie tytułu, ale trzeba go zaklepać tak szybko jak to możliwe. Ponadto Robert Lewandowski wciąż walczy o koronę króla strzelców La Liga. Ma obecnie dwa gole przewagi nad Karimem Benzemą, uwikłanym w Ligę Mistrzów. A propos tych rozgrywek, Barca podobno dostała jednak licencję na grę w przyszłym sezonie, a mistrzostwo da jej powrót do pierwszego koszyka w losowaniu fazy grupowej, co pozwoli na pewno uniknąć Napoli, a prawdopodobnie również Bayernu, PSG czy Manchesteru City, o ile te drużyny dowiozą mistrzostwo w swoich krajach. Sezon z mistrzostwem i Superpucharem? Rok temu wzięlibyśmy to w ciemno, teraz pozostaje niedosyt po rywalizacji w Europie i stylu odpadnięcia z Pucharu Króla, ale i tak jest się z czego cieszyć. Ewentualne derby Barcelony w przyszłym sezonie odbędą się na Stadionie Olimpijskim, który przez kilkanaście lat był domem Espanyolu - tym razem gospodarzem będzie tam Blaugrana.
RCD Espanyol - FC Barcelona, Estadi Cornellà-El Prat, 14.05.2023 godz.21:00
Sędziuje: De Burgos Bengeotxea