Od niedzieli w świecie futbolu głośno jest o meczu Valencii z Realem Madryt. Na Mestalla w kierunku Viniciusa zostały skierowane rasistowskie komentarze. W tej sprawie nie ma podziału na barwy klubowe, a w obronie Brazylijczyka stanął Jules Koundé. „Dyskryminujące komentarze nie mogą być tolerowane czy usprawiedliwiane. Mówienie, że zachowanie zawodnika może sprowokować rasistowskie reakcje, to zmiana debaty”, napisał na swoim profilu na Instagramie.
„Musimy skupić się na rozwiązaniach, bo problem niestety powraca i psuje wizerunek tej ligi. To z pewnością działanie mniejszości, ale to nie czyni go bardziej akceptowalnym. Te osoby są głęboko rasistowskie czy działają tylko w celu destabilizacji? Trudno powiedzieć. Ale jedno jest pewne: słowa mają znaczenie, a czyny mają konsekwencje”, ocenił.
Francuz prosi o refleksję nt. karania takich przypadków: „Te zachowania są karane przez prawo. Sam zakaz stadionowy byłby zbyt prosty. Jakie sankcje istnieją poza futbolem? Naprawdę są stosowane? Są wystarczające? Możemy wyobrazić sobie więcej środków edukacyjnych i dot. ogółu społeczeństwa?”.
Koundé ma nadzieję, że ludzie przemyślą sobie to, co się dzieje, i że wyzwiska nie powtórzą się na stadionach: „Ignorancja jest najgorszym złem, ale można ją wyleczyć. Wciąż jestem przekonany, że każdy jest w stanie zastanowić się nad swoim zachowaniem z przeszłości, podsumować wyrządzone szkody i zmienić się na lepsze. Całe moje wsparcie dla Viniciusa”.