Pablo Torre odejdzie na wypożyczenie. Klub przekazał mu, że to najlepsze rozwiązanie, a zawodnik je zaakceptował, ponieważ chcę się rozwijać w Primera División. Mimo tego rozpocznie presezon w Barcelonie i być może nawet uda się na tournée po Stanach Zjednoczonych w oczekiwaniu na powrót reprezentantów kraju. Następnie podejmie decyzję dot. przyszłości.
Pablo Torre chce wybrać dobry kierunek i nie zamierza się spieszyć. Ma nadzieję, że będzie miał dużo opcji do wyboru, zwłaszcza jeśli otrzyma minuty w czasie tournée. Pewne jest natomiast, że pomocnik chce zostać w La Lidze, ponieważ łatwiej mu się będzie przystosować do gry.
Barcelona pragnie natomiast, żeby zawodnik jak najwięcej grał i rozwijał się. Musi nabrać pewności siebie, ponieważ jakości mu nie brakuje. Kiedy rok temu Duma Katalonii postanowiła go kupić za pięć mln euro z Racingu Santander, pozyskała pomocnika z wielkim talentem. Nie stracił tej wirtuozerii, która go wyróżnia, ale pod względem fizycznym nie jest w stanie zagrać na maksa przez dłużej niż 20-30 minut.
Pomocnik w minionym sezonie został powołany na prawie wszystkie mecze, ale w sumie w pierwszej drużynie i rezerwach rozegrał tylko 583 minuty w 16 spotkaniach. U Xaviego uzbierał 138 minut w ośmiu starciach w La Lidze, 95 minut w trzech meczach w Lidze Mistrzów i 105 w dwóch spotkaniach w Pucharze Króla. W Barcelonie Atlètic w trzech starciach spędził na boisku 245 minut. To zbyt mało, aby złapać rytm meczowy.