Tegoroczne letnie okienko będzie trudne dla klubów spoza Arabii lub nieposiadających bogatych właścicieli. Wiele drużyn musi sporo się nagłowić, aby dopasować wszystkie elementy i móc przystąpić do negocjacji. Wśród nich są Juventus i Barcelona. Niektóre transfery wpływają na inne operacje, wydawałoby się zupełnie ze sobą niepowiązane. Jak podaje Tuttosport, zainteresowanie Włochów Franckiem Kessiém zależy od efektu domina. Juve ma plan.
Pierwszy element, który upadł
Tuttosport podało wczoraj, że rekordowy transfer Declana Rice’a do Arsenalu był tym, czego potrzebował Juventus. Dlaczego? Ponieważ West Ham, który otrzymał za gracza ponad 100 mln euro, może poszukać kogoś, kto zastąpi pomocnika. „Dopóki nie zostanie sprzedany Rice nie możemy niczego planować ani nikogo kupić”, powiedział trener David Moyes.
Drugi element, który musi upaść
West Ham może teraz ruszyć do Denisa Zakarię. Londyńczycy od kilku dni negocjują z Juve pozyskanie 26-latka, ale operacja nie mogła ruszyć naprzód, dopóki nie potwierdziło się odejście Rice’a. Początkowo West Ham proponował za Szwajcara 13 mln euro, natomiast Włosi żądali 20-25 mln euro. To spora różnica, ale Anglicy potrzebują teraz kogoś do pomocy, więc strony mogą szybciej dojść do porozumienia. Juve pozyskało Zakarię w 2022 roku za 8,6 mln euro.
Trzeci element
Juve chce odbudować się na sezon 2023/2024, który jest gdzieś pomiędzy okresem przejściowym a chęcią położenia fundamentów pod udany powrót do Ligi Mistrzów w sezonie 2024/2025. Trener Massimiliano Allegri już postawił sobie za cel wzmocnienie środka pola graczem, który ma świetną reputację w Serie A po tym, jak wyrobił sobie markę w Atalancie i Mediolanie. Tym piłkarzem jest Kessié. Jest młody i doświadczony, a na dodatek potrafi wchodzić w pole karne przeciwnika. Juve rozważało ofertę w wysokości 15 milionów euro za iworyjskiego pomocnika, ale jego wartość rynkowa jest w zasadzie wyższa, zwłaszcza jeśli efekt domina Rice-Zakaria-Kessié zadowoli finansowo wszystkie strony.