Barcelona uważa odejście Francka Kessiégo za pewne. Klub ma na stole ofertę Juventusu, ale podkreśla, że nie osiągnął porozumienia z Włochami. Duma Katalonii czeka na wyższą propozycję, która może nadejść z Tottenhamu. Londyńczycy poinformowali Barcelonę, że od przyszłego tygodnia mogą zacząć pracować nad operacją, jeśli uda im się sprzedać Harry’ego Kane’a. Za pieniądze z transferu Tottenham zrewolucjonizuje swój skład i uważa Kessiégo za interesującego gracza.
Barcelona chce się pozbyć po jednym zawodniku z każdej linii. W defensywie ma zbyt dużo środkowych obrońców, a w pomocy wszystko wskazuje na odejście Kessiégo. Atak opuścić może natomiast Ferran, ale jeśli się to nie uda, z zespołem pożegna się Abde. Oprócz sprzedaży Lengleta inna zaawansowana operacja dotyczy Kessiégo, który wie już, że nie będzie miał zbyt wielu szans na grę.
Barça pracowała z Juventusem nad jego wypożyczeniem z obowiązkiem wykupu, ale Katalończyków i gracza nie do końca przekonywała włoska opcja. Są przekonani, że może pojawić się lepsza oferta z Premier League. Zobaczymy, czy Tottenham sformalizuje swoją propozycję i zainteresuje nią zarówno Barcelonę, jak i zawodnika. Póki co wydaje się jasne, że Iworyjczyk nie zostanie w stolicy Katalonii.
Odejście trzech zawodników pozwoliłoby na pozyskanie pomocnika i prawego obrońcy. Barcelona nie spieszy się i jest przekonana, że te dwa transfery będą autentycznymi okazjami, które pojawią się w ostatnich dniach okienka. Dyrekcja sportowa pracuje nad różnymi opcjami, aby moc przeprowadzić szybką operację, kiedy nastąpi odpowiedni moment.