Xavi Hernández po meczu z Tottenhamem (4-2) wypowiedział się dla mediów. Trener Barcelony poprosił zarząd o podjęcie wysiłku w celu sprowadzenia potrzebnych wzmocnień.
O pozostaniu Ansu Fatiego powiedział: "Trenuje dobrze, podobnie jak Ferran Torres, ale do 31 sierpnia nie możemy nic powiedzieć, ponieważ mamy kwestię Fair Play". Xavi wysłał nową wiadomość do klubu: "Musimy się dobrze wzmocnić. Obszar sportowy i prezydent o tym wiedzą. Zobaczymy, na co pozwoli nam Fair Play".
Trener jest przekonany, że będzie mógł liczyć na pełny skład na inaugurację ligi na Coliseum Alfonso Pérez przeciwko Getafe: "Zarząd zachowuje spokój w kwestii rejestracji".
Xavi unikał pytań o możliwość powrotu Neymara: "Nie mogę nic powiedzieć o nazwiskach. Powiedziałem coś w zeszłym roku i się zdenerwowali".
Mówił jednak o wielkim bohaterze wieczoru, Lamine Yamalu: "Lamine to talent. Wspaniale jest widzieć go grającego z taką bezczelnością, ale Ansu i Ferran również byli bardzo dobrzy. Ci, którzy weszli w drugiej połowie, byli bardzo dobrzy".
Xavi potwierdził, że zmienił Ronalda Araujo z powodu ostrożności: "To był tylko dyskomfort i myślę, że będzie gotowy na niedzielę". Skomentował też odczucia po graniu na Montjuïc: "Odczucia były dobre. Musimy się dostosować, ale czujemy się swobodnie. Musimy zachęcać ludzi do przychodzenia, ponieważ ich potrzebujemy. W zeszłym roku zdobyliśmy tytuły dzięki fanom".
Na temat meczu przyznał, że nie zagrali najlepiej: "Nie byliśmy tak dobrzy jak przeciwko Milanowi, ale końcówka meczu była dobra. Graliśmy przeciwko świetnej drużynie z dobrym rytmem. Zaczęliśmy dobrze, ale pierwsza połowa nie do końca nam wyszła. Zmiany i zmiana ustawienia pozwoliły nam zareagować".