W Barcelonie królują teraz plotki na temat Cancelo i Joao Féliksa, ale pojawiły się też dwa inne nazwiska. Ferran Torres i Raphinha są na liście Chelsea, która chce wzmocnić ofensywę. Niewykluczone, że w najbliższych godzinach dojdzie do rozmów w tej sprawie.
Według Daily Mail londyńczycy skupili się na dwóch napastnikach Barcelony, aby skompletować swój skład na sezon 2023-2024. Na Stamford Bridge wydano już tego lata ponad 350 milionów funtów, ale nie wydaje się to być przeszkodą, aby "skrobnąć" coś więcej w ostatnich dniach okienka transferowego. Do 31 sierpnia do godziny 00:00 wszystko może się zdarzyć.
W zeszłym roku to Aubameyang spakował walizki do Londynu, a teraz dwaj kolejni zawodnicy Barcelony może podążyć tą samą drogą. Ferran Torres i Raphinha są przedmiotem zainteresowania Mauricio Pochettino, nowego szkoleniowca The Blues.
Hiszpan ma dobry początek sezonu pod wodzą Xaviego Hernándeza; strzelił dwie kluczowe bramki w pierwszych trzech meczach ligowych, ale klub może rozważyć jego odejście, jeśli pojawi się bardzo dobra oferta. Przybył w styczniu 2022 roku za 55 mln euro, a teraz może znaleźć regularność w Anglii.
Raphinha miał dobry pierwszy rok jako gracz Barçy i w tym sezonie miał grać w pierwszym składzie po odejściu Ousmane'a Dembélé, ale nieoczekiwane pojawienie się Lamine Yamala sprawia, że to 16-latek może zająć miejsce na prawej stronie. Brazylijski skrzydłowy, według Daily Mail, jest bardzo lubiany przez argentyńskiego trenera i może zastąpić kontuzjowanego Nkunku, który wróci do gry dopiero w 2024 roku.
Raphinha był już w orbicie zainteresowań angielskiej drużyny w zeszłym roku. Barça i Chelsea złożyły oferty za ówczesnego gracza Leeds, który miał świetny sezon na Elland Road, ale ostatecznie to Katalończycy sprowadzili go za 65 mln euro.
Na stole wciąż nie ma żadnej formalnej oferty, a Barça nie rozważa obecnie sprzedaży tych dwóch zawodników. Intencją obu jest pozostanie w zespole.