Enrique Cerezo, prezydent Atlético Madryt, rozmawiał z prasą przed lunchem dyrektorów przed derbami z Realem Madryt. Mówił o João Féliksie, którego uważa za szczęśliwego w Barcelonie i o którym wspomina: "Jest naszym zawodnikiem". W tym sensie rozumie, że jeśli wypożyczenie do Barçy pójdzie mu dobrze, będzie to również pozytywne dla nich.
"Jest naszym zawodnikiem, musimy go chronić, pomagać mu i myśleć, że jeśli ma się czuje, to jest to dla nas dobre", zapewnił Cerezo, który przyznał również: "Zawsze mówiliśmy, zawsze mówiłem, że jest fantastycznym graczem i udowadnia to w Barcelonie. U nas się nie zaadaptował, nie miał szczęścia. Niemniej jednak jest świetnym graczem w Barcelonie, był też świetnym graczem tutaj".
W rzeczywistości nie zawahał się wskazać: "Być może nie był dla nas gotowy", co, poza przebłyskami wielkiej jakości, zostało udowodnione, ponieważ nigdy nie odnalazł się w Atlético, a relacje z Diego Simeone nie były najlepsze. W tym sensie Cerezo wyjaśnił: "Ani mnie ziębi, ani grzeje. Z nami to nie zadziałało, nie wydobył wszystkiego, co miał w środku. Przeszedł do Chelsea i też tego nie wydobył. A teraz w Barcelonie to wydobywa. Wielcy piłkarze zawsze w końcu to pokazują". Prezydent już zaciera ręce myśląc o wzroście wartości zawodnika, jeśli utrzyma on ten sam poziom na wypożyczeniu w barwach Barcelony. W każdym razie zaprzeczył, że jest szczęśliwszy niż to konieczne: "Celebruję gole tylko Atlético Madryt".