Trener FC Barcelony Xavi Hernández był zirytowany tym, że jego drużyna straciła dwa punkty na Majorce remisem, który może sprawić, że spadną z pozycji lidera. "Wyszli na prowadzenie dzięki naszemu błędowi, a kiedy mieliśmy nasz najlepszy moment, również popełniliśmy błąd, który doprowadził do tego, że przegrywaliśmy po pierwszej połowie. To są błędy, których nie można popełniać, to były dwa bardzo wyraźne błędy, które nie powinny się wydarzyć. Pierwszy to nieporozumienie w bramce, a drugi to kolejny, który nie może nam się przytrafiać", analizował trener Dumy Katalonii.
"Za dużo pozwalaliśmy w obronie, zwłaszcza przy dwóch golach, i nie wykorzystaliśmy klarownych sytuacji", dodał.
Trener skupił się na własnych błędach, a nie na tym, że Barça nie radzi sobie z pięcioosobową obroną. "Myślę, że wygenerowaliśmy szanse, ostatnio strzeliliśmy trzy gole, problem polega na tym, że musimy być bardziej uważni i musimy się poprawić. Nie chodzi o atakowanie pięcioosobowych linii obrony, ale o uważność w obronie".
Xavi pochwalił Lamine Yamala: "Jest tak młody, że chcemy się nim opiekować. To bardzo młody zawodnik, który może nam wiele dać, ale musimy być ostrożni. To zawodnik robiący różnice, ale musimy o niego dbać". Dodał: "Rozumiem, że ludzie chcą, aby grał więcej, ale musimy o niego dbać. Może nam wiele dać w tym sezonie". Na temat rzutu karnego podyktowanego przez sędziego, a następnie unieważnionego po powtórce VAR, Xavi skomentował: "Dla mnie był to karny".
Innym graczem meczu był Fermín, którego bramka dała drużynie remis. "Podobał mi się Fermín, to zawodnik, który strzela gole, wchodzi w pole karne, jest dynamiczny, może się bardzo przydać, dziś strzelił gola, który dał nam punkt", powiedział trener.
Trener zwrócił uwagę na błędy drużyny, które uniemożliwiły jej wywiezienie trzech punktów z Son Moix: "Myślę, że mieliśmy mecz pod kontrolą przy stanie 2-2, z szansami Ferrana, João.... Musimy się poprawić w porównaniu do poprzedniego sezonu. Szkoda, bo przez te błędy straciliśmy dwa punkty".