Każda zmiana wiąże się z okresem adaptacji, ale początek sezonu Ansu Fatiego w Brighton nie jest tak pozytywny, jak mógłby być. Zawodnik odszedł na wypożyczenie z zamiarem powrotu do Barçy latem przyszłego roku, choć aby tego dokonać, będzie musiał podnieść swój poziom. Niedawno pojawiła się Arabia Saudyjska, zdeterminowana, by spróbować podpisać kontrakt z napastnikiem na przyszły sezon.
Według Sportu kraj z Bliskiego Wschodu wykonał już pierwsze ruchy, aby przekazać swoje zainteresowanie otoczeniu zawodnika. Odbyło się kilka nieformalnych rozmów, a w kręgu gracza są tacy, którzy przychylnie patrzą na możliwość przejścia do Arabii Saudyjskiej. Ansu postrzega jednak taki ruch jako odległą perspektywę. Przynajmniej w tej chwili. Jest dopiero październik, a w futbolu wszystko szybko się zmienia.
Wartość rynkowa Fatiego ostatnio maleje. I są wokół niego tacy, którzy nie uważają za zły pomysł podpisanie lukratywnego kontraktu w Arabii Saudyjskiej, zanim wartość gracza jeszcze bardziej spadnie. Imponujące inwestycje finansowe saudyjskich klubów latem przyszłego roku będą jeszcze większe niż w 2023 roku. A Fati jest jednym z celów.
Jak dotąd w tym sezonie Ansu wystąpił w 10 meczach Brighton, strzelając jedną bramkę w ciągu 364 minut. Jakość napastnika sprawia, że oczekiwania wobec niego są wysokie, więc zakłada się, że Fati zrobi krok naprzód w czasie sezonu.
Ze swojej strony Barça nie jest dosadna, jeśli chodzi o ocenę sytuacji skrzydłowego. Uważa, że jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o przyszłym lecie i podkreśla, że zawodnik ma mnóstwo talentu, aby być ważną częścią drużyny De Zerbiego.