Barça nie planuje w tym momencie pozyskania środkowego napastnika w styczniowym okienku transferowym. Wszystko jest jednak możliwe. Zasadniczo klub będzie miał już w składzie Vitora Roque i zmierzy się z ostatnim rokiem kontraktu Roberta Lewandowskiego, który z pewnością będzie miał oferty z Arabii Saudyjskiej.
Polak latem nie chciał odchodzić, ale zobaczymy, co wydarzy się w nadchodzących miesiącach. Klub bacznie obserwuje rynek, a jednym z graczy, o których mają dobre raporty, jest Santiago Giménez, napastnik Feyeenordu, który bije wszelkiego rodzaju rekordy w Holandii.
To zawodnik, którego talent zdecydowanie eksplodował i już stał się topowym napastnikiem. Jest drogi, ale jego cena wywoławcza będzie znacznie bardziej przystępna niż w przypadku "9", które są na najwyższym poziomie od dłuższego czasu. Dla Deco jasne jest, że Barcelona musi szukać okazji i w zależności od tego, co wydarzy się latem, dobrze jest mieć Giméneza pod kontrolą. Nie jest on priorytetem, ale może pojawić się opcja pozyskania napastnika, na którą Duma Katalonii będzie gotowa. Celem numer jeden będzie jednak niezbyt drogi kreatywny pomocnik z potencjałem.