Fermín López według Sportu ma być jednym z zawodników, których trener reprezentacji Hiszpanii, Luis de la Fuente, umieścił na wstępnej liście powołanych na najbliższe dwa mecze z Cyprem i Gruzją w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Europy w Niemczech. W żaden sposób nie oznacza to, że zawodnik znajdzie się w ostatecznym składzie, ale jest to kolejny krok w kierunku jego pierwszego występu dla La Roja.
Hiszpańska federacja przekazała już Barcelonie listę potencjalnie powołanych zawodników. Jest to protokół kurtuazyjny, aby dany klub wiedział, którzy zawodnicy będą dostępni podczas przerwy, a którzy nie. Na poprzedniej wstępnej liście de la Fuente umieścił 49 zawodników, w tym Gaviego, Balde, Oriola Romeu, Lamine Yamala, Iñigo Martíneza i Ferrana Torresa z Barcelony. Spośród nich tylko Gavi, Balde, Ferran Torres i Lamine Yamal znaleźli się w ostatecznym składzie.
Mimo że nie jest to wiążące, trener pokazuje, że uważnie śledzi ewolucję Fermína Lópeza, który ma dobry początek sezonu w Barcelonie. Jego występy sprawiły, że zadebiutował w drużynie do lat 21 w poprzedniej przerwie reprezentacyjnej. Strzelił nawet gola w wygranym przez La Rojitę meczu z Kazachstanem 1:0. Jest bardzo prawdopodobne, że 10 listopada, kiedy Santi Denia ogłosi skład reprezentacji U-21, nazwisko pomocnika z El Campillo znajdzie się wśród wybranych. De la Fuente pozostawił jednak otwarte drzwi dla jego pierwszego powołania do seniorskiego składu.
Jednym z zawodników, którym hiszpański trener bacznie się przygląda, jest Iñigo Martínez. Obrońca znalazł się w na poprzedniej wstępnej liście, ale nie w ostatecznym składzie. Tym razem środkowy defensor ma duże szanse na znalezienie się wśród powołanych i tym samym powrót do reprezentacji. De la Fuente bierze pod uwagę ewolucję zawodnika w Barçy, który w ostatnich występach grał na wysokim poziomie.