Materace wytrzepane
FC Barcelona wygrała u siebie 1-0 z Atlético Madryt w meczu 15. kolejki La Ligi.
Xavi wystawił Iñakiego Peñę, Cancelo, Christensena, Araujo, Koundé, Pedriego, Gündogana, de Jonga, Félixa, Lewandowskiego i Raphinhę. W pierwszych minutach kilka szans na bramkę miał Lewandowski, ale nie zdołał ich wykorzystać. Barça wyszła na prowadzenie przed 30. minutą gry. Koundé podał do Raphinhii, ten do Félixa, a Portugalczyk przerzucił piłkę nad Oblakiem. Atlético miało szansę wyrównać dzięki Griezmannowi, jednak jego strzał zablokował de Jong. Pierwsza część spotkania była najlepszą w wykonaniu Barcelony od dłuższego czasu. Wynik mógł być wyższy, ale podopieczni Xaviego zawodzili na ostatnich metrach. Atleti też jednak miało swoje szanse np. po dobrej kombinacji Llorente i Moliny.
Na drugą połowę Barcelona wyszła takim samym składem. Na dalszy słupek udrzał Raphinha, ale uderzył w obramowanie. Atelti od razu chciało odpowiedzieć, jednak strzał Griezmanna był niecelny. Barça nie potrafiła zamknąć spotkania, a Atleti zaczęło bardziej atakować. Na ostatni kwadrans za Raphinhę i Félixa weszli Ferran i Lamine Yamal. Świetną interwencją po strzale Memphisa popisał się Iñaki Peña. Po dobrym podaniu Gündogana szansę miał Lewandowski, ale ponownie przestrzelił. Tuż przed końcem podstawowego czasu gry Xavi wpuścił jeszcze Fermína za Pedriego. W doliczonym czasie dobrą okazję miał Correa, ale Peña obronił jego strzał.
Barcelona zdobywa trzy punkty przeciwko bezpośredniemu rywlowi w walce o tytuł. Zespół rozegrał dobry mecz i mógł wygrać o wiele wyżej, ale zabrakło skuteczności. Minusem jest też nerwowa gra w końcówce, która mogła zakończyć się stratą punktów. Kolejny mecz Duma Katalonii rozegra w niedzielę o 21. U siebie zmierzy się z Gironą.
FC Barcelona - Atlético Madryt 1-0
28'- 1-0 - João Félix
terroriser - dzięki za pomysł na tytuł