Xavi Hernández powtórzył środek pola, który dał mu zwycięstwo z Porto. Trio Pedri - Gündogan - de Jong było kluczowe w meczu z Atlético Madryt, aby przejąć inicjatywę, a przede wszystkim wywrzeć duszącą presję, którą Barça wywierała przez większość meczu. Chociaż mają miejsce na poprawę, już teraz wykazują coraz więcej oznak zrozumienia.
Pedri rozegrał 89 minut w meczu i potwierdził, że po kontuzji wciąż ma miejsce na poprawę: "Te mecze trzeba celebrować, są skomplikowane. Skończyłem zmęczony, zostało mi jeszcze trochę, zanim będę w pełni formy".
Barça przystąpiła do meczu z najwyższą intensywnością w tym sezonie, a aspekt, o którym wiedzieli, był kluczem do pokonania Atleti: "Wiedzieliśmy, że Atlético to bardzo intensywna drużyna, wyszliśmy, chcąc mieć piłkę, aby prowadzić ich z jednej strony na drugą, w końcu to normalne, że narzucają się i chcą strzelić gola i mieli swoje szanse".
Kolejnym przeciwnikiem będzie lider Girona. W Barcelonie wiedzą, jak niebezpieczna jest drużyna Míchela: "Tak, widzimy, że są rywalem, który posiada piłkę, który chce grać i na pewno będzie to dobry mecz dla widzów i bardzo dobry dla nas".
Zakończył, podkreślając grę João Félixa. Potwierdził, że jest on bardzo szczęśliwy w Barcelonie: "Jest tu bardzo szczęśliwy i cieszę się z tego powodu, mam nadzieję, że będziemy mogli go mieć tak długo, jak to możliwe".