Lamine Yamal odebrał w poniedziałek swoją pierwszą nagrodę. Młody napastnik Barçy wygrał "The Youngest", wyróżnienie przyznane mu jako najmłodszemu zawodnikowi w historii, który znalazł się na podium Golden Boy. Młody Culé pomimo tego, że nagroda napełniła go dumą, obiecał wygrać tę, którą już zdobyli jego koledzy z drużyny, Gavi i Pedri: "Chciałbym wygrać Golden Boy. Prędzej czy później to zrobię, obiecuję".
Zawodnik rozmawiał z Tuttosport i pokazał swoje uczucie do Dumy Katalonii: "Barcelona to mój dom. Jestem w jednym z dwóch lub trzech największych klubów na świecie, ale to także mój drugi dom... a raczej mój pierwszy dom, ponieważ jestem tutaj w La Masii od siódmego roku życia, a od kilku sezonów śpię tutaj w internacie. Zawsze trenowałem na tych boiskach".
Lamine nadal czasami śpi w La Masii, którą uważa za "swój dom" i kontynuuje naukę: "Lubię chodzić do szkoły. Nawet jeśli nauczyciele są bardziej surowi niż Xavi. Lubię fizykę i chemię. Dobrze dogaduję się z kolegami z klasy. Oczywiście często pytają mnie o grę, ale w końcu rozmawiamy też o normalnych, młodzieńczych rzeczach".
Lamine jest przykładem dla najmłodszych i zawsze, gdy jest pytany, radzi im wierzyć, że mogą osiągnąć swoje marzenia: "Marz i wierz w to. To także sekret. Trzeba trenować, zawsze dobrze się bawić, ciężko pracować. Ale przede wszystkim mieć marzenie i starać się je spełnić ze wszystkich sił".