Barca zawija dziś do drugiego największego portu w Europie by poszukać niemal trzech milionów euro jakie UEFA płaci za wygranie meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pierwsze miejsce to formalność (musiałby się stać kataklizm polegający na sromotnej klęsce Barcelony i wysokim zwycięstwie Szachtara w Porto), ale w grze jest niemała - wobec nieustających barcelońskich problemów finansowych - kasa. Kończymy zmagania w Champions League w 2023 roku dziś o 21:00.
Wszystko wskazuje na to, że Barca wygra grupę H i uniknie Bayernu, Manchesteru City czy Arsenalu, ale na pewno będzie jeden niewygodny rywal z grupy F, gdzie wciąż drugie miejsce mogą zająć zarówno Dortmund jak i PSG, Newcastle oraz Milan. Losowanie dopiero 18 grudnia, wcześniej trzeba dopełnić formalności i ostatecznie wyłonić szesnastkę, która powalczy o finał w Londynie. Barca ograła Antwerpię w pierwszej kolejce 5-0 i Belgowie nie podbili Europy - 0 punktów w pięciu meczach, tylko trzy gole strzelone, aż 15 straconych. Liczymy więc na zwycięstwo Barcy, ale spodziewamy się też rotacji.
Ter Stegen, Inigo Martinez, Gavi i Marcos Alonso są kontuzjowani, a Frenkie de Jong dodatkowo ma gorączkę i też nie zagra w środowym meczu. Kto zatem wystąpi? W bramce na pewno Inaki Pena. W obronie ma pojawić się Hector Fort, a obok niego Kounde, Christensen i Balde. Pomoc ma mieć dość nietypowe ustawienie Sergi Roberto - Oriol Romeu - Fermin Lopez. W ataku prawdopodobnie zagrają Lamine Yamal, Ferran Torres oraz Joao Felix.
Nastroje w Barcelonie nie są najlepsze po porażce z Gironą, ale to wciąż był udany rok dla Barcy. Sytuacja w lidze nie jest bardzo zła, Liga Mistrzów wreszcie została odczarowana, a Blaugrana kończy rok z Superpucharem Hiszpanii i wygraną ligą. Teraz w pierwszej kolejności czekamy na poprawę skuteczności - niedługo miną trzy miesiące od ostatniego meczu, w którym Barca zdobyła minimum trzy gole...
Royal Antwerp - FC Barcelona, Bosuil Stadium, 13.12.2023 godz.21:00
Sędziuje: Marco Guida (Włochy)