Lamine Yamal położył wisienkę na torcie w meczu z Osasuną w doliczonym czasie gry, oddając celny strzał po świetnym zagraniu João Félixa. Młody skrzydłowy zdobył swoją drugą bramkę dla Barçy po golu na Los Cármenes przeciwko Granadzie. W tamtym meczu skrzydłowy z Rocafondy zmniejszył dystans do Los Nazaríes, a przeciwko zespołowi z Pampeluny przełamał 114-dniową passę zwycięstw z przewagą jednego gola.
Hiszpan był jednym z graczy, którzy wypowiedzieli się po meczu. Nie krył swojej radości ze zwycięstwa i gola: "Jestem bardzo szczęśliwy z powodu awansu do finału i gola. Podziękowałem João, ponieważ zostawił mnie samego przed bramkarzem. Bardzo wierzymy w siebie przed finałem i miejmy nadzieję na powtórkę zeszłorocznego zwycięstwa".
Młody zawodnik podkreślił słowa Xaviego wypowiedziane przed meczem i był wdzięczny za zaufanie, jakim go obdarzono: "Jesteśmy bardzo szczęśliwi, trener powiedział nam w rozmowie, że musimy być pewni siebie. Trener jest tym, który decyduje, a ja zawsze będę chętny i jeśli wystawi mnie w wyjściowym składzie, będę bardzo szczęśliwy. Od kilku kolejek szukam bramki i jestem bardzo szczęśliwy".
Dla wychowanka nie ma faworyta w finale. "Nie ma faworytów, zobaczymy, kto wygra. Jesteśmy mistrzami ligi i Superpucharu i jeśli wygramy, będziemy bardzo szczęśliwi", zakończył.