Luiz Henrique to skrzydłowy o wspaniałych umiejętnościach piłkarskich. Techniczny, szybki, zręczny i bardzo silny fizycznie... do tego stopnia, że Barcelona zwróciła uwagę na jego nazwisko, gdy był w Fluminense, bez wątpienia jednym z brazylijskich klubów, które mają najlepszą szkółkę.
Latem 2022 roku Blaugrana zdecydowała się jednak na posiadającego doświadczenie w Europie Raphinhę, za którego zapłaciła Leeds United 58 milionów euro. Ten ruch pozostawił wolną drogę Betisowi, który dobrze porusza się na brazylijskim rynku i który nie wahał się zainwestować w napastnika Fluminense. Zapłacili tylko osiem milionów euro.
Półtora roku później Luiz Henrique może rozegrać swój ostatni mecz w zielono-białej koszulce w niedzielę, właśnie przeciwko Barcelonie. Zawodnik z Rio de Janeiro chce odejść i Betis wystawił go na sprzedaż. Jego odejście może zostać sformalizowane przed zamknięciem zimowego okienka transferowego.
W normalnych warunkach skrzydłowy nie grałby w oczekiwaniu na określenie swojego nowego miejsca docelowego, ale Manuel Pellegrini po raz kolejny umieścił go na liście powołanych ze względu na brak 11 graczy. Został nawet zmuszony do powołania czterech wychowanków.
Luiz Henrique ma trudności z przystosowaniem się do europejskiego futbolu, chociaż Villamarín i miasto Sewilla to idealne miejsce dla Brazylijczyków. Brakowało mu dojrzałości osobistej i piłkarskiej, co Pellegrini przyznał na niedawnej konferencji prasowej.
Przeciwko niemu jest skomplikowane środowisko. Nie należy zapominać, że jest on objęty śledztwem w sprawie zakładów bukmacherskich, w które rzekomo zamieszany jest również jego rodak Lucas Paqueta z West Hamu. Z tego powodu i jako środek ostrożności został usunięty z olimpijskiego projektu Seleçao, podczas gdy przejście Paquety do City Pepa Guardioli zostało udaremnione.
Przyszłość Luiza Henrique wiąże się z resetem i powrotem do Brazylii. Flamengo, które jest obecnie najsilniejszym finansowo klubem w Ameryce Południowej, negocjowało w Sewilli jego pozyskanie, ale ich stanowisko nie spotkało się z przychylnością władz Betisu i rozmowy zostały na razie zerwane.
Zespół Tite świadomie wzmacnia swój skład po klęsce w 2023 roku, mając na celu powrót do walki o wielkie tytuły. Sprowadzili Urugwajczyka de la Cruza (River Plate) za 16 milionów dolarów i właśnie podpisali kontrakt z obrońcą Matíasem Viñą (Roma), który grał kiedyś dla Palmeiras, za osiem milionów euro. Szukają wysokiej jakości środkowego obrońcy na poziomie reprezentacji Brazylii, ale z pewnością wrócą po Luiza Henrique.