Ilkay Gündogan, 33-letni pomocnik FC Barcelony, przyznał w wywiadzie dla La Vanguardii nt. decyzji Xaviego Hernándeza o odejściu z ławki Barçy 30 czerwca: "Zaskoczyła mnie, nie spodziewałem się tego" i wyznał: "Żałuję, że nie mogłem zrobić dla niego czegoś więcej, mam takie odczucia. Miał fundamentalne znaczenie dla mojego przyjścia tutaj i jestem mu bardzo wdzięczny". Podkreśla: "Szanuję jego decyzję, zasługuje na duże uznanie. Myśli o rodzinie, zawodnikach i klubie przed sobą. Xavi kocha Barçę...".
Niemiec i jego koledzy z drużyny zagrają dzisiaj w Neapolu w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, rozgrywek, o których mówi szczerze: "Będę szczery, widzę inne drużyny z większymi możliwościami i doświadczeniem. Ale jeśli zakwalifikujemy się do ćwierćfinału, znajdziemy się na wyjątkowym terytorium. Kto mógł się spodziewać, że Inter dotrze do finału w zeszłym roku? Jestem realistą, ale wiem też, że to trudne dla wszystkich".
Czy uważa Barçę za gotową do rywalizacji w Europie: "Tak, oczywiście. Potrzebujemy tych rozgrywek, aby podnieść nasz poziom. O to właśnie chodzi w Lidze Mistrzów, o rywalizację, wymaganie maksimum. Uwielbiam ten rodzaj presji. Jedziemy do Neapolu, aby osiągnąć dobry wynik. To decydujący czas, zaczynamy od zera i nadszedł czas, aby podnieść nasz poziom".
Gündogan przyznaje: "Nie gramy zgodnie z oczekiwaniami, każdego z nas stać na więcej. To żadna wymówka, ale przeszliśmy przez wiele trudności. Kontuzje, młodzi zawodnicy pod dużą presją...".
Na temat swojej współpracy w środku pola z de Jongiem i Pedrim stwierdził: "Jest sporo talentu, ale ile meczów rozegraliśmy razem? Dziesięć? Musimy znaleźć równowagę, a to przyjdzie z czasem".
Zdobywca pięciu bramek i dziesięciu asyst akceptuje odpowiedzialność za wywieranie większego wpływu w ataku teraz, gdy ma Christensena za plecami: "Jeśli tam gram, muszę wnosić liczby. W ostatniej tercji jestem bliżej bramki i tam trzeba być zauważonym, zapewniając ostatnie podanie lub strzelając bramkę".
Wracając do Xaviego, Hansi Flick jest jednym z nazwisk wymienianych jako jego następca na przyszły sezon. Gündogan dobrze go zna: "Pojawia się wiele nazwisk, a to nie moja sprawa i nie będę tego komentował. Mogę tylko powiedzieć, że Hansi Flick jest nie tylko wspaniałym facetem, ale także świetnym trenerem, co udowodnił wygrywając tryplet z Bayernem. Przyszedł do reprezentacji w bardzo trudnej sytuacji, ale zawsze był szczery i bardzo go szanuję".