Ilkay Gündogan po raz kolejny był kapitanem bez opaski, z wymagającym i samokrytycznym przesłaniem, które wygłosił po bezbramkowym remisie Barçy z Athletikiem na San Mamés, gdzie zespół stracił szansę na zbliżenie się na sześć punktów od Realu Madryt. 33-letni niemiecki pomocnik powiedział w rozmowie z LaLiga TV: "Chciałbym, abyśmy byli w stanie pokazać więcej osobowości w tego typu meczach, aby pokazać, że jesteśmy przygotowani. Ponieważ był to mecz, który uważaliśmy za ważny, a strata dwóch punktów była dość rozczarowująca".
"Oczywiście wymagaliśmy od siebie więcej. Rozumiem, że to był bardzo trudny mecz, jeden z najtrudniejszych w La Lidze. Athletic to dobra drużyna, wiemy, że grają z dużą intensywnością, są bardzo silni fizycznie i mają niesamowitych fanów. Dlatego jest to jeden z najtrudniejszych meczów w lidze", przyznał, ale nie uważa, że powinno to być wymówką, a wręcz przeciwnie.
"Kiedy wyczuwasz okazję taką jak ta, którą mieliśmy w tym tygodniu, musisz ją wykorzystać. Jesteśmy w takim momencie sezonu, w którym każdy punkt jest kluczowy, a zwłaszcza okazja, którą mieliśmy w tym tygodniu. I to sprawia, że jest to jeszcze bardziej rozczarowujące", powiedział, dodając: "Nie sądzę, że jest to krok wstecz w rozwoju zespołu. Myślę, że gdybyśmy nie byli w sytuacji, w której tracimy osiem punktów, remis tutaj nie byłby tak złym wynikiem, ponieważ trzeba docenić Athletic".
W tym sensie szczegółowo opisał: "Myślę, że dobrze weszliśmy w mecz w pierwszych 15 minutach. Szło nam bardzo dobrze. Może nie stworzyliśmy wielkich szans, ale myślę, że zaczęliśmy pewnie. Ale im więcej czasu mijało, tym bardziej stawaliśmy się pasywni i niechlujni. Marnowalismy łatwe podania, wchodziliśmy w niepotrzebne pojedynki, nie byliśmy wystarczająco cierpliwi... Nie mówię, że wypadliśmy z gry, bo nie pozwoliliśmy też rywalom na wiele szans".
O stracie Pedriego i de Jonga powiedział: "Oczywiście będzie nam ich brakować, ale z drugiej strony nie mamy żadnych wymówek. Jesteśmy Barçą i musimy wygrywać mecze: nie ma znaczenia, kto zagra". Dodał też: "To bardzo rozczarowujące. Ponieważ nie tylko straciliśmy dwa punkty, ale także dwóch naszych najlepszych graczy, dwóch pomocników, którzy są dla nas kluczowi, z cechami, których inni gracze nie mogą nam dać. A brakowało nam ich już na początku sezonu, więc w obliczu zbliżającego się końca sezonu bardzo ważne jest, aby móc mieć jak najwięcej ważnych graczy w formie".