We wtorek Barça zmierzy się z Napoli, a Ferran Torres wciąż nie ćwiczy z grupą. W tę niedzielę, w przedostatniej sesji przed rewanżem 1/8 finału, nadal nie trenował z kolegami z drużyny.
Jutro, w poniedziałek, drużyna będzie trenować ponownie, co będzie ostatnią szansą dla zawodnika na przetestowanie się i sprawdzenie, czy może wejść do składu na mecz Ligi Mistrzów. Ferran doznał kontuzji 31 stycznia w meczu z Osasuną na Montjuïc i od tego czasu dochodzi do siebie po urazie mięśnia dwugłowego w prawym udzie.
Z tego powodu wydaje się skomplikowane, że nawet jeśli w ostatniej sesji będzie trenował z grupą, będzie gotowy do rozegrania minut w tak wymagającym meczu. Co więcej, sytuacja w ataku oznacza, że Xavi nie musi się spieszyć.
Trenerowi udało się odzyskać takich graczy jak Raphinha i Joao Félix, a ponadto może też liczyć na Marca Guiu. Do nich trzeba dodać Lewandowskiego i Lamine Yamala, a także Vitora Roque, który będzie czekał na swoją szansę na ławce przeciwko Napoli.
W dzisiejszej sesji treningowej Xavi miał do dyspozycji Astralagę, Kochena, Cubarsíego, Casadó, Marca Guiu i Hécora Forta. Jeśli chodzi o Casadó, rozegrał on wczoraj 46 minut z Barçą Atlètic.
Drużyna Márqueza pokonała Sestao i nadal się rozwija. Jednym z wyróżniających się graczy był Noah Darvich, który znalazł się w wyjściowym składzie w dwóch meczach z rzędu. Mika Faye również zabłysnął, zdobywając kolejną bramkę, 24 godziny po tym, jak znalazł się na ławce rezerwowych pierwszej drużyny w piątkowym zwycięstwie nad Mallorcą.
Kolejną wątpliwością dotyczącą składu na mecz z Napoli jest Marcos Alonso. Od kilku dni trenuje on z grupą i jego powrót na listę jest bliski.