Ferran Torres jest jednym z najważniejszych zawodników dla Luisa de la Fuente, który zna go bardzo dobrze z drużyn młodzieżowych. Gdy tylko zawodnik z Foios odzyskał znaczenie w Barcelonie, trener nie zawahał się postawić na niego w drużynie seniorów. Jednak na następne powołanie w marcu FC Barcelona poprosiła, aby napastnik pozostał w stolicy Katalonii w celu dokończenia rekonwalescencji po kontuzji mięśniowej.
De la Fuente ogłosi listę w piątek, a Ferran nadal będzie wyłączony z gry po kontuzji mięśnia dwugłowego prawego uda, której doznał 31 stycznia. W rzeczywistości oczekuje się, że tego samego dnia, w którym lista zostanie podana do wiadomości publicznej, odbędzie się pierwsza sesja treningowa napastnika Barçy z drużyną. I jeśli wszystko pójdzie dobrze, powinien być gotowy na mecz ligowy z Atlético Madryt w niedzielę.
Oczekuje się, że Ferran Torres nie znajdzie się w pierwszym składzie przeciwko Atlético. Co najwyżej dostanie kilka minut, ponieważ musi stopniowo łapać rytm i wracać do formy. Przybędzie na Metropolitano z zaledwie dwoma sesjami treningowymi z kolegami z drużyny. Fizycznie będzie miał się dobrze, ale będzie mu brakowało rytmu i nie ma sensu podejmować ryzyka po kontuzji mięśniowej.
Z tego powodu przed dwoma meczami towarzyskimi Hiszpanii z Kolumbią w Londynie i Brazylią na Santiago Bernabéu, w których La Roja o nic nie gra, normalne byłoby, że de la Fuente da odpocząć Ferranowi Torresowi, aby mógł odzyskać 100% sił w Barcelonie. Nieobecność ta uzasadniona byłaby faktem, że zawodnik przekonał już do siebie trenera po ostatnich występach.
Ferran powrócił do składu Hiszpanii we wrześniu i od tego czasu jest stałym elementem drużyny. W ostatnich trzech przerwach reprezentacyjnych związanych z eliminacjami do Mistrzostw Europy napastnik rozegrał 5 spotkań i dołożył 3 bramki oraz asystę.