Chociaż jest jeszcze wczesna wiosna, Barça już pracuje nad skompletowaniem składu na przyszły sezon. Na tym etapie nic nie jest do końca przesądzone, jednak są przypadki, które wydają się bardzo trudne do zmiany. Jednym z nich jest Oriol Romeu, którego ranga zmalała do tego stopnia, że znalazł się na drugim, a nawet trzecim planie.
Gracz z Ulldecony, mający kontrakt do 2026 roku, zaczął dobrze sezon, ale w drugiej połowie gra bardzo mało. Christensen jest teraz defensywnym pomocnikiem, a ponadto klub przeszukuje rynek w poszukiwaniu kolejnego gracza do środka pola. W rzeczywistości już zimą spekulowano, że Oriol może przenieść się do Besiktasu, ale ostatecznie tak się nie stało.
Według Sportu turecki klub nadal jest zainteresowany podpisaniem kontraktu z pomocnikiem, choć latem miałoby się to odbyć na innych warunkach. Jeśli Besiktas rozważał transfer za ponad trzy miliony euro zimą, teraz cena byłaby znacznie niższa.
Zainteresowanie Besiktasu nie jest jedyne. Romeu cieszy się dobrą reputacją i szczególnie w Hiszpanii przyciąga uwagę kilku drużyn, zwłaszcza Girony, która już publicznie oświadczyła, że byłaby zachwycona jego powrotem. W przypadku zmiany otoczenia priorytetem zawodnika jest pozostanie w La Lidze, więc jest mało prawdopodobne, aby uwiodła go turecka propozycja.
W każdym razie, jeśli Xavi Hernández ostatecznie cofnie swoją decyzję o odejściu i zdecyduje się pozostać na ławce Barçy, nie powinniśmy wykluczać możliwości, że trener zdecyduje się na pozostawienie Romeu, chociaż biorąc pod uwagę jego znaczenie, jeśli Oriol chce wysokiej jakości minut, wydaje się prawdopodobne, że będzie musiał szukać szczęścia gdzie indziej.