Ansu Fati nie ma właściwie szans na ponowną grę dla Barçy. Klub podjął już decyzję, że nie będzie liczył na niego w kolejnym projekcie sportowym i szuka dla niego drużyny, ponieważ Brighton nie zamierza przedłużać jego wypożyczenia na kolejny rok. Ansu, który ponownie boryka się z problemami fizycznymi, nie potrafił odnaleźć się w Premier League i chodzi o to, by znalazł miejsce w drużynie, która postawi na niego jako startera. W Hiszpanii są nawet trzy zespoły, które byłyby skłonne zdecydować się na wypożyczenie, a jego agent, Jorge Mendes, już próbuje ruszyć naprzód z jakąś operacją.
Młody napastnik Blaugrany musiał odejść zeszłego lata po tym, jak zdał sobie sprawę, że Xavi Hernández nie będzie na niego liczył. Trudno mu było podjąć decyzję, ale ostatecznie zgodził się odejść na wypożyczenie, ponieważ jego głównym celem było pozostanie związanym z Barça. Ansu przedłużył swój kontrakt do 2027 roku i nie ma zamiaru rezygnować z umowy. Zeszłego lata interesowały się nim kluby z Arabii Saudyjskiej, ale zawodnik nie rozważał i dalej nie bierze pod uwagę przeprowadzki do tamtejszej ligi i chce mieć kolejną szansę.
Priorytetem Ansu tego lata był powrót do Barçy, ale zarówno zawodnik, jak i jego otoczenie wiedzą, że nie zagra na Camp Nou. Decyzja Blaugrany jest stanowcza, a klub nawet postawiłby na definitywną sprzedaż piłkarza, ale nie będzie żadnych ofert. W tym sezonie rozegrał łącznie tylko 26 meczów dla Brighton, strzelając cztery gole i nie jest starterem. Swój najlepszy moment miał w listopadzie, kiedy wydawało się, że odzyskał swój najlepszy futbol, ale kontuzja mięśniowa zrujnowała praktycznie cały sezon.
Barça już wie, że Brighton nie chce, aby Ansu został, więc będzie musiała poruszyć rynek, aby znaleźć wyjście dla zawodnika. Dla klubu jest jasne, że będzie musiał pomóc w opłaceniu części jego wynagrodzenia, ponieważ hiszpańskie zespoły, które byłyby zainteresowane, mogłyby przejąć tylko część opłaty. Sevilla i Valencia obserwują sytuację Ansu i czekają na możliwość przekonania zawodnika. W Premier League Mendes mógłby wymusić wypożyczenie do Wolverhampton, ale wszyscy uważają, że powrót do ligi hiszpańskiej byłby najlepszym sposobem na próbę podniesienia wartości Ansu.
Ansu miał nadzieję na powrót do Barçy po okresie spędzonym w Brighton, ale Blaugrana przygotowuje swój nowy projekt bez niego. Na pozycjach atakujących jest już wielu zawodników, a pomysł polega na całkowitym postawieniu na Lamine Yamala. Nawet hipotetyczne odejście Raphinhii nie pomogłoby mu, ponieważ jeśli Brazylijczyk zgodzi się odejść, klub pozyskałby kogoś, kto mogłoby grać jako lewy skrzydłowy. Najbliższe miesiące będą decydujące dla przyszłości zawodnika, który został ukarany przez kontuzje, ale wierzy, że może kontynuować grę na najwyższym poziomie.