Kibice Barçy wyczuwają, że zbliża się lato z dwóch powodów: powrotu upałów i faktu, że na horyzoncie znów pojawia się nazwisko Bernardo Silvy. Portugalski pomocnik, jeden z najlepszych ofensywnych pomocników na świecie, nigdy nie ukrywał swojego pragnienia przybycia do Barcelony, a Duma Katalonii i Xavi Hernández szaleli na jego punkcie, ale sytuacja ekonomiczna w klubie uniemożliwiła jego przybycie.
Mimo to Bernardo nadal marzy o grze dla Barçy. Jak poinformowało MD, Portugalczyk przedłużył kontrakt z Obywatelami o kolejny rok, do 2026 roku, ale jako klauzulę wpisał 50 milionów funtów, czego wcześniej nie miał. W ten czwartek Esport Club de Esport3 dodaje więcej szczegółów i donosi, że kwota ta może zostać wpłacona w trzech ratach po trochę ponad 19 mln.
W ostatnim czasie nastąpiły jednak zmiany. Barcelonie mogłaby być łatwiej go pozyskać, gdyby wróciła do zasady 1:1, chociaż musi to zostać zatwierdzone przez La Ligę, a innym czynnikiem, który się zmienił, jest to, że Xavi nie jest już trenerem, a jego miejsce zajął Hansi Flick, który będzie musiał zacząć planować przyszły sezon z Deco. Bernardo byłby ważnym nabytkiem, który bez wątpienia zapewniłby drużynie skok jakościowy, ale jego przybycie nadal wiąże się z wieloma zmiennymi.
Pomijając czynnik finansowy, Xavi był głównym zwolennikiem jego podpisania i okaże się, czy Niemiec będzie miał taką samą opinię, co były trener Barçy.