Zawodnik Barcelony Fermín López przyznał, że po znakomitym debiucie w reprezentacji Hiszpanii w wygranym 5:0 meczu z Andorą na Nuevo Vivero twardo stąpa po ziemi i wyraził wdzięczność za zaufanie, jakim obdarzył go Xavi Hernández, aby spełnić swoje marzenie o zostaniu reprezentantem seniorskiej kadry i mieć możliwość gry na Euro 2024.
"Ciężko walczyłem, wiele poświęciłem i jestem bardzo szczęśliwy ze względu na siebie i moją rodzinę. Staram się jak najlepiej wykorzystać każdą okazję, jaką daje mi trener, jestem mu wdzięczny i muszę się dalej przygotowywać. Zawsze istnieje ekscytacja możliwością wyjazdu na Mistrzostwa Europy, ale nie wiem jeszcze, co się wydarzy", przyznał w strefie mieszanej.
Fermín podziękował za wsparcie swojej rodzinie, która była na trybunach Nuevo Viero podczas jego pierwszego spotkania z drużyną narodową, a także za sposób, w jaki pomogli mu przetrwać kilka miesięcy, które zmieniły jego życie.
„Podchodzę do tego bardzo naturalnie dzięki mojej rodzinie, mam pokorę, aby wiedzieć, gdzie jestem i twardo stąpam po ziemi”, przyznał. „Jestem bardzo wdzięczny Xaviemu, który dał mi możliwość spełnienia mojego marzenia, dzięki niemu jestem tutaj i zawsze będę mu wdzięczny”, dodał.
Przed wejściem na boisko w drugiej połowie de la Fuente poradził Fermínowi, aby był takim samym zawodnikiem, jakim jest w Barcelonie. "Na początku byłem trochę zdenerwowany, ale potem się uspokoiłem. Robiłem to, o co mnie prosił, będąc aktywnym, podając w ostatniej tercji boiska i grając swoją grę".
„Zawsze staram się wykorzystywać swoje szanse, ale decyzja należy do trenera”, powiedział, nie wiedząc jeszcze, czy znajdzie się wśród 26 zawodników, którzy pojadą do Niemiec na Mistrzostwa Europy.